Polityka"Dajemy panu żółtą kartkę". Nie wszystkim podoba się prezydentura Roberta Biedronia

"Dajemy panu żółtą kartkę". Nie wszystkim podoba się prezydentura Roberta Biedronia

Prezydent Słupska Robert Biedroń choć zazwyczaj uśmiechnięty, tym razem nie miał ku temu powodów. Radni uznali bowiem, że źle zarządza miastem. Wytknęli mu też nierealizowanie inwestycji. W konsekwencji nie dostał absolutorium za budżet z 2016 r. Czy powinien posłuchać rady: "więcej pracy organicznej, mniej fajerwerków medialnych"?

"Dajemy panu żółtą kartkę". Nie wszystkim podoba się prezydentura Roberta Biedronia
Źródło zdjęć: © East News
Anna Kozińska

29.06.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Członkowie Rady Miasta Słupska nie udzielili absolutorium Biedroniowi - podaje portal radiogdansk.pl. Choć większość radnych głosowała za, zabrakło większości bezwzględnej. - Dostał pan od nas żółtą kartkę - podkreśliła przewodnicząca rady miejskiej w Słupsku Beata Chrzanowska (Platforma Obywatelska)
.

Co konkretnie nie podoba się radnym? Zwrócili uwagę, że miasto z 42 mln zł. zaplanowanych inwestycji wykonało tylko 34 mln zł. - Odliczmy pieniądze z 500 plus i podliczmy inwestycje, to budżet wygląda blado. Nie wykonujemy inwestycji, nie dba pan prezydent o miasto i chwali się w telewizjach ogólnopolskich, jak pan wypracował nadwyżkę budżetową. Teraz wiemy, po co pan to robił. Żeby się pochwalić, bo dla laika to wygląda fajnie, ale jak się sprawdzi, to niestety wygląda to źle - mówił radny Robert Kujawski (Prawo i Sprawiedliwość).

Zobacz też: Prezydent z niższą pensją? Radni PiS kontra Robert Biedroń

Radny Jerzy Mazurek stwierdził z kolei, że Biedroń za dużo czasu poświęca polityce i jednocześnie za mało zarządzaniu miastem. - Pana aktywność polityczna, mam wrażenie, bardziej przeszkadza miastu niż mu pomaga. Proszę więcej pracy organicznej, mniej fajerwerków medialnych - stwierdził radny Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego.

- Bardzo krytycznie oceniamy zmiany w ratuszu. W ciągu dwóch lat pracy w urzędzie miasta odeszło 170 osób. To jest skala porażająca, demolująca działalność urzędu. Tak się nie da zarządzać miastem, zmiany w organizacji ruchu w mieście również oceniamy negatywnie - dodał.

Odpieranie zarzutów

Biedronia bronił radny z jego klubu Andrzej Obecny. Zwrócił uwagę, że rada miasta akceptowała wszystkie ruchy prezydenta. - Budżet został wykonany - podkreślił.

Do krytycznych słów odniósł się sam zainteresowany - Biedroń. - Udało się nam spłacić w ubiegłym roku prawie 28 mln złotych, zaciskamy pasa, bo taka była potrzeba - powiedział. Ograniczenie wydatków i spłacanie zadłużenia miało być najważniejszym zadaniem miasta.

W kuluarach radni z PO mieli mówić, że w zamian za poparcie wniosku o udzielenie absolutorium prezydent Słupska obiecał im powrót projektu o dofinansowanie remontu kościołów w Słupsku. Co na to prezydent miasta? - Projekt uchwały w tej sprawie wycofałem, bo mam wątpliwości natury finansowej i prawnej - tłumaczył Biedroń.

Nie musi się też obawiać, że straci stanowisko. Nieudzielenie absolutorium za wykonanie budżetu nie ma bowiem konsekwencji prawnych.

Źródło: radiogdańsk.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (63)