Czy wciąż potrzebna zgoda na areszt posła Łyżwińskiego?
W związku z wątpliwościami dotyczącymi trybu postępowania sądu przeciwko posłowi Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu, marszałek zdecydował o przesłaniu ponownie do komisji regulaminowej wniosku w sprawie wyrażenia zgody przez Sejm na tymczasowe aresztowanie Łyżwińskiego.
30.07.2003 | aktual.: 30.07.2003 07:36
4 lipca Sąd Rejonowy w Radomiu zmienił tryb postępowania przeciw posłowi Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu ze zwykłego na uproszczony - powiedział marszałek Sejmu Marek Borowski podczas rozpatrywania wniosku.
Marszałek poinformował, że w czasie przerwy w obradach, rozmawiał z sędzią, która prowadzi sprawę Łyżwińskiego. Dowiedział się od niej, że sąd 4 lipca zmienił tryb postępowania na uproszczony. Z wyjaśnień sędziny wynika, że od sądu zależy, czy oskarżony na rozprawach ma się stawiać, czy nie. W tym przypadku, sąd wnioskował o stawianie się Łyżwińskiego.
Borowski powiedział, że o swojej decyzji sąd nie poinformował Sejmu. Na pytanie marszałka, czy sąd podtrzymuje ten wniosek, sędzina odpowiedziała, że nie jest pewna i musi się naradzić ze składem sędziowskim.
W związku z nową sytuacją marszałek zdecydował o ponownym skierowaniu wniosku o wyrażenie zgody na tymczasowe aresztowanie Łyżwińskiego do komisji regulaminowej i spraw poselskich.
Jednocześnie Borowski podkreślił, że do 4 lipca (kiedy obowiązywał tryb zwykły) poseł Samoobrony na wezwania sądu nie stawił się 11 razy. Według marszałka, "sprawą oczywistą jest, że jest to naigrywanie się z wymiaru sprawiedliwości".
O odesłanie wniosku ws. Łyżwińskiego do komisji wnosiła posłanka Samoobrony Renata Beger. W uzasadnieniu podawała, że radomski sąd jest wobec Łyżwińskiego stronniczy.