Czy twoja żona jest Polką? Sprawdź znaczek na stopach

Zaskakująca liczba mężczyzn posiada żony Polki i nie wszyscy z tych mężczyzn są Polakami. Jeśli nie jesteś pewien, czy twoja żona jest Polką, powinieneś sprawdzić znaczek na spodzie jej stóp. Jeśli nadal nie masz pewności, przeczytaj poniższy artykuł - poleca Jamie Stokes w felietonie z cyklu "Okiem Angola".

Czy twoja żona jest Polką? Sprawdź znaczek na stopach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

19.05.2010 | aktual.: 26.05.2010 10:14

Przeczytaj felieton w oryginale!
Zajrzyj do wcześniejszych .

Dzień kobiet

W ciągu roku są jakieś 74 okazje, kiedy powinieneś wręczyć polskiej kobiecie kwiaty. W pewnym momencie historii Polki zdecydowały, że ilość okazji jest niewystarczająca i wymyśliły jeszcze jedną: Dzień Kobiet. Problem polega na tym, że my, cudzoziemcy, nigdy o czymś takim nie słyszeliśmy. Chodzimy zatem z uniesioną głową, dumni, że pamiętamy o kwiatach na urodziny, imieniny, Walentynki i tak dalej, aż nagle: Bach!, kolejna okazja pojawia się ni stąd ni zowąd w środku marca. Jedynym sygnałem ostrzegawczym, który możesz zawczasu otrzymać, jest widok wielu mężczyzn krążących po ulicach z różą, trzymaną dołem do góry.

Księżniczka

Polskie dziewczyny wychowywane zostają w tradycyjnym przekonaniu, że - jako "słaba płeć" - powinny być otoczone rycerskością i szacunkiem. Dla polskich mężczyzn oznacza to w praktyce otwieranie wielu drzwi, płacenie za wiele posiłków oraz noszenie wielu bagaży. Dla mieszkańca Europy Zachodniej może być to małym szokiem: my z kolei zostaliśmy wychowani w czasach, gdy próba zapłacenia za kobietę w restauracji, kończyła się ostrym kopniakiem pod stołem wymierzonym prosto w czułe miejsce. Raz zarzuciłem mojej żonie, że jest księżniczką, gdy zadeklarowała, że nie wie, jak użyć śrubokrętu. "Tylko troszeczkę!" - wrzasnęła.

Twoje jedzenie nie należy do ciebie

Polki są raczej szczupłe i twierdzą, że jadają bardzo mało, zwłaszcza po godzinie osiemnastej. Jeśli masz żonę Polkę, radzę - zawsze zamawiaj dla siebie więcej jedzenia, niż jesteś w stanie zjeść. W tym samym momencie, w którym twoje długo wyczekiwane frytki wreszcie przybędą, u ukochanej rozwinie się apetyt na miarę płetwala błękitnego i zanim się spostrzeżesz, wchłonie ona wszystko, co nie jest fizycznie przytwierdzone do twojej części stołu. Potem, kiedy ty będziesz szlochać nad pustym talerzem, zacznie jak gdyby nigdy nic niechętnie dłubać w swojej małej sałatce.

Ona ma matkę

Polskie matki reprezentujące powojenną generację są przekonane, że wszyscy obcokrajowcy są nieudolnymi poganami wysłanymi przez diabła, by porwać ich córki prosto do Dublina, De Moines albo jakiejś innej nieucywilizowanej części obcego świata. Innymi słowy, są wybitnie dobrze poinformowane. Z drugiej strony polskie teściowe zaliczają się do wąskiego grona ludzi, którzy wiedzą, jak zrobić gołąbki i odmawiają wysłania tych informacji za granicę, w obawie, że mogłyby trafić w ręce wroga.

Taniec

Anglicy nie są najlepszymi tancerzami. Wyrośliśmy w czasach, gdy "taniec" oznaczał człapanie w kółko w ciemnym pokoju urozmaicone sporadycznym kiwaniem głową i nieudolną imitacją elementów tanecznego stylu Johna Travolty. Polki umieją dobrze tańczyć (z udziałem stóp i wszystkiego) i wymagają, abyś także posiadł tę umiejętność. Jeśli ci się nie uda, większość przyjęć weselnych spędzisz, siedząc samotnie, podczas gdy twoja lepsza połowa będzie wypłakiwać się w toalecie.

Możesz całować inne kobiety

W Anglii, jedynymi osobami, które mężczyzna może całować (poza swą żoną czy dziewczyną), są babcie, matki i ciotki. Jeśli twoja żona jest Polką, ma zapewne mnóstwo koleżanek, z których około 90% to kobiety bardzo atrakcyjne. I teraz uwaga: nie tylko możesz je całować, jesteś nawet aktywnie zachęcany, by to robić: do trzech razy przy każdym spotkaniu. Jedynym minusem tej cudownej sytuacji jest to, że nigdy nie wiem, co w takim momencie zrobić z rękami.

Jest mądrzejsza

Nie chodzi tylko o to, że mówi w twoim języku i przy okazji w jednym lub dwóch innych. Przekonasz się także, że zna historię twojego kraju tak dobrze, jak historię swojego. Anglicy mogą to zjawisko uznać za nadprzyrodzone, ale wbrew pozorom jest ono zupełnie normalne. Nazywa się edukacją. Też kiedyś mieliśmy coś takiego, ale w latach osiemdziesiątych wymieniliśmy to na czternasty sezon Dynastii.

Jamie Stokes specjalnie dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (327)