Czy to już koniec sezonu na grypę?
W ostatnich dniach lutego z powodu grypy zmarło 15 osób. Średnia dzienna zapadalność na tę chorobę pod koniec miesiąca nieznacznie spadła - wynika z danych Państwowego Zakładu Higieny. Od początku roku z powodu grypy zmarło 97 osób.
Od 23 do 28 lutego tzw. średnia dzienna zapadalność na grypę wyniosła ok. 21 osób na 100 tys. We wcześniejszym badaniu, z trzeciego tygodnia lutego, wskaźnik ten wynosił ok. 22 osoby.
Liczba zachorowań w tym sezonie grypowym jest niższa niż w poprzednim. W kulminacyjnym momencie ubiegłego sezonu tzw. średnia zapadalność wyniosła 43,91 na 100 tys. osób.
W tym sezonie grypę wywołuje głównie wirus A/H1N1, który staje się wirusem sezonowym - podają eksperci.
Lekarze zalecają, by osoby z objawami grypy pozostały w domach i nie przychodziły do pracy, gdyż może to przyczynić się do zaostrzenia przebiegu choroby. Osoby ze zwiększonym ryzykiem ciężkiego przebiegu grypy powinny być bezzwłocznie leczone preparatami antywirusowymi - przypomina w zaleceniach dla lekarzy Ministerstwo Zdrowia.
MZ podkreśla jednak, że w większości przypadków grypa przebiega łagodnie, a podstawowy zestaw leków obniżających gorączkę i zmniejszający dolegliwości jest wystarczający podczas kuracji. Specjaliści nie zalecają stosowania preparatów z kwasem acetylosalicylowym (aspiryna, polopiryna) - zwłaszcza u dzieci.
Konsultacji z lekarzami koniecznie wymagają chorzy z takimi objawami jak: gorączka powyżej 38,5 st. C., trwająca dłużej niż dwa dni, duszność spoczynkowa, obniżenie ciśnienia krwi, znaczne osłabienie, zawroty głowy, zaniki świadomości, odwodnienie.
Grypa to ostra choroba zakaźna wywołana przez różne szczepy wirusa. Przenoszenie zarazka odbywa się drogą kropelkową, w czasie kaszlu, kichania, rozmowy itp. Objawia się przede wszystkim katarem, zapaleniem gardła, bólami głowy i mięśni oraz wysoką gorączką. Choroba może prowadzić do poważnych powikłań, a nawet zagrażać życiu.