Czy Polakom grozi wtórny analfabetyzm? - dyskusja internautów
(inf. własna)
Czy grozi nam wtórny analfabetyzm? Zdaniem wielu internautów tak. Jedna z osób biorących udział w dyskusji, którą wywołała informacja WP, napisała - analfabetyzm wtórny to choroba naszych czasów. Pracuję w urzędzie i każdego dnia stykam się z tym problemem. Poprawnie pisać nie potrafią ludzie w każdym wieku. Najbardziej przeraża mnie, kiedy studenci nie potrafią sklecić kilku sensownych gramatycznie i ortograficznie poprawnych zdań.
Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrywano się głównie w szkolnictwie. Wiele zarzutów padło pod adresem reformy edukacji. Jednak nie jest to jedyny powód. Brakuje jakiegoś pomostu między nauką, a telewizją, czy nowoczesnymi sposobami przekazywania informacji. Dzieje się tak dlatego, że media podają wszystko jak na tacy, a nie zmuszają do myślenia - napisał jeden z internautów.
Wielu autorów opinii twierdziło, że problem ten już nie istnieje - analfabetyzm nie grozi, on jest naszą codziennością, co internauci starali się wyrazić za pomocą swoistej pisowni: żeczywisicie analwabetuf jest zporo. Wystarczy pszeczytać opinie. Mysile rze to pszez te egsperymęty ze szkoło jekie sie ostatnio prowadzi.
Nie dla wszystkich zresztą jest to powód do rozpaczy. Optymistycznie nastawieni "futurolodzy" stwierdzili, że problem sam zniknął w dobie komputerów. Za 10 czy więcej lat wszyscy, albo prawie wszyscy, będziemy używali komputerów. A więc pisanie listów czy jakiegokolwiek tekstu będzie automatycznie korygowane zgodnie z zasadami.
Zresztą jeszcze więksi "optymiści" twierdzą, że za 100 lat problem sam umrze, tak jak umrze język polski, którego używać jeszcze będą nieliczne grona hobbystów. Dotyczy to zresztą nie tylko języka polskiego. Według przewidywań, za kilkadziesiąt lat na świecie zostanie raptem kilkanaście języków. Reszta zostanie zapomniana. (ajg)