Trwa ładowanie...
d2z6xd1
21-05-2007 12:53

Czy musimy swój los powierzać ludziom chorym na władzę?

Podstawową cechą elit politycznych w naszej cywilizacji są osobnicy z wyjątkowo rozbudzonymi aspiracjami władzy. Istotne dla podwładnych cechy jak doświadczenie, kompetencje, uczciwość, wrażliwość etc. mają dla tzw. elit politycznych znaczenie drugorzędne.

d2z6xd1
d2z6xd1

Stopień zainteresowania władzą odziedziczyliśmy po przodkach. Źródłem utrzymania naszych praojców było zbieractwo lub myślistwo. Myślistwem zajmowały się dwa istotnie różniące się typy – organizatorzy polowań i tzw. naganiacze. Zbieracze nade wszystko cenili sobie wolność i niezależność. Dla naganiaczy te wartości nie miały istotnego znaczenia. Dla nich najważniejszy był efekt udziału w polowaniu – ilość i jakość uzyskanego w polowaniu mięsa i skór. Dla organizatorów polowań priorytetowe znaczenie miała władza - „słodka jak miód i przyciągająca jak magnes”. Dobro naganiaczy a tym bardziej zwierzyny było dla nich bez znaczenia.

Wymienieni wyżej nasi praprzodkowie, swoje systemy wartości, swoje cechy osobowe w sposób naturalny przekazali nam swoim potomkom. Zdecydowana większość z nas dziedziczy po nich mieszaninę ich cech. Niektórzy z nas jednak najwyraźniej wywodzą się w prostej linii od organizatorów polowań i posiadają wyjątkowo rozwinięty gen władzy. To oni tworzyli i tworzą tzw. elity polityczne. Problem w tym, że dla nich, ludzi chorych na władzę, analogicznie jak dla ich praprzodków, dobro podwładnych „naganiaczy” i „zwierzyny” nie ma istotnego znaczenia. Najważniejsze jest sprawowanie władzy. Swoje siły i talenty skupiają wyłącznie na maksymalizacji zakresu władzy i skutecznej eliminacji konkurencji. Napoleon, Stalin, Saddam Husajn, Fidel Castro, Aleksander Łukaszenka to typowe przykłady wodzów chorych na władzę.

Podstawowymi elementami każdej władzy są dwa narzędzia: siła i autorytet. Idealna jest sytuacja gdy władza opiera się na autorytecie a przymus ograniczony jest wyłącznie dla zapewnienia bezpieczeństwa poczciwym podwładnym. Niestety z taka sytuacja to tylko idea. Regułą, również w systemach tzw. demokratycznych, jest wykorzystywanie przez sprawujących władzę siły do eliminacji, zastraszania bądź dyskredytowania konkurencji.

Autentyczny autorytet budowany jest na wyjątkowej postawie moralnej, wyjątkowych cechach osobowych, wyjątkowej wiedzy i umiejętnościach. Niestety ludzie władzy swoje „autorytety” budują korzystając z usług tzw. specjalistów od marketingu politycznego. Propaganda i reklama to podstawowe ich narzędzia. Liczy się „opakowanie” i skuteczny „sprzedawca” a „ciemny lud to kupi”.

d2z6xd1

Skutki dalszego pozostawiania naszego losu w rękach ludzi chorych na władzę dla naszej cywilizacji są/będą tragiczne. Czeka nas m. in. globalna katastrofa ekologiczna, brak tolerancji, dalsze rozwarstwienia ekonomiczne, terroryzm.

Dalsze pozostawienie steru władzy w naszej Najjaśniejszej RP w rękach „nawiedzonych wodzów” takich jak: L. Wałęsa, A. Kwaśniewski, L. Miler, J. Kaczyński, A. Lepper itd. pogłębi nasze, już „osiągnięte”, zagrożenia naszego bytu takie jak m. in.:

• brak zgody narodowej
• brak tolerancji
• brak autorytetów
• bankructwo finansowe powodujące niedostateczną opiekę zdrowotną, głodowe emerytury, szkolnictwo, policja itd.
• ucieczkę w obce strony za chlebem naszych synów i wnuków.

Weźmy przykład z dobrze funkcjonującej Szwajcarii. Ekologicznej, neutralnej, bogatej która 150 lat temu odebrała władzę politykom i powierzyła ją prostym obywatelom. „Poprośmy” naszych przedstawicieli ludowych i uczyńmy prawo o referendum realnym narzędziem władzy ludu. Propozycja typu: „Powierzmy władzę panu XYZ a uczyni naszą Najjaśniejszą mlekiem i miodem płynącą” - jest nierealnym złudzeniem. Wcześniej czy później ulegnie zgubnej dla nas chorobie władzy. Szwajcaria albo śmierć - nie ma trzeciej drogi.

Zdzisław Gromada

d2z6xd1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2z6xd1
Więcej tematów