Czy kandydaci będą mogli zadawać pytania w debacie?
Rzeczniczka sztabu kandydata PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że nie wiadomo jeszcze, czy w debatach przed II turą wyborów prezydenckich kandydaci PO i PiS będą mogli zadawać sobie wzajemnie pytania.
24.06.2010 | aktual.: 24.06.2010 17:15
Kidawa-Błońska podkreśliła na konferencji prasowej w sejmie, że pierwsza z debat między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyński odbędzie się w niedzielę o godz. 20.00 w TVP.
Udział w przygotowaniu debaty - mówiła posłanka PO - wezmą trzy najważniejsze telewizje - TVP, TVN i Polsat News, a poprowadzi ją trzech dziennikarzy z każdej z telewizji.
- Będą zadawane pytania w trzech grupach tematycznych - sprawy społeczne, gospodarka, polityka zagraniczna. Kandydaci będą odpowiadali na wszystkie pytania. Każdy dziennikarz będzie miał jedno pytanie w każdym bloku - mówiła Kidawa-Błońska.
Jak podkreślił, nie wiadomo jeszcze, czy kandydaci będą mogli sobie wzajemnie zadawać pytania. Rzeczniczka sztabu Komorowskiego powiedziała, że bardzo im na tym zależy i chcieliby, by "mogło dojść do wymiany pytań między kandydatami".
Szef sztabu kandydata PO Sławomir Nowak powiedział z kolei, że czeka na odpowiedź ze sztabu PiS. - Już wydawało się, że wiele mamy ustalone, ale jak przyszło do spotkania, pojawił się Adam Bielan (ze sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego) i zresetował wszystkie nasze ustalenia i musieliśmy na nowo uzgadniać, ale jesteśmy coraz bliżej szczęśliwego finału - podkreślił Nowak.
Jak zaznaczył, liczy na odpowiedź ze sztabu PiS i wtedy będzie wiadomo, czy kandydaci będą mogli sobie zadawać pytania. - Nie naciskamy (...) Cierpliwie, z pełną empatią czekamy na odpowiedź ze strony Adama Bielana - dodał polityk Platformy.
Do czasu nadania depeszy nie udało się uzyskać komentarza Adama Bielana.