Kaczyński o aferze wokół ziobrystów. Zaskoczył swoją odpowiedzią
Czy afera w Funduszu Sprawiedliwości pociągnie PiS na dno? - takie pytanie zadał dziennikarz WP prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Dziękuję za życzliwość - odpowiedział jedynie Kaczyński. Prezes PiS podtrzymał jednocześnie, że jego zdaniem Tomasz Mraz jest oszustem.
W środę były dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości, odpowiadający za Fundusz Sprawiedliwości Tomasz Mraz oświadczył na posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS, że większość konkursów przeprowadzanych w ramach funduszu była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Ocenił, że przez osiem lat rządów PiS "prokuratura nie robiła tego, do czego była powołana, czyli nie ścigała przestępców". - Była politycznie uzależniona od Ziobry - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek dziennikarze o sprawę Funduszu Sprawiedliwości pytali prezesa PiS, który wchodził na przesłuchanie przez komisję ds. wyborów kopertowych.
Jarosław Kaczyński: "podtrzymuję to"
Jarosław Kaczyński zdawkowo odpowiadał na pytania reporterów. - Proszę państwa, to jest przesłuchanie przed komisją, która ma rozwiązać problem wyborów kopertowych - odpowiedział na pytania o Fundusz Sprawiedliwości.
Dziennikarz WP Patryk Michalski zapytał prezesa, "czy ta afera pociągnie PiS na dno". - Dziękuję za życzliwość - odpowiedział Jarosław Kaczyński. Prezes odniósł się też do pytania o jego słowa, że "Tomasz Mraz jest oszustem".
- Podtrzymuję to - przyznał. Na końcu zwrócił się do dziennikarzy z prośbą "jeżeli państwo byliby łaskawi jednak odejść".
Czytaj też: