"Czułem się w obowiązku". Marek Lehnert tłumaczy, dlaczego opowiedział papieżowi o zwolnieniach dziennikarzy
Korespondent Marek Lehnert osobiście poinformował papieża Franciszka o wyrzuceniu polskich dziennikarzy z mediów publicznych oraz swoim zwolnieniu z Polskiego Radia. - Czułem się w obowiązku poinformować, że w Polsce są też inne powody zwalniania: mianowicie powody polityczne - tłumaczył.
24.03.2017 | aktual.: 24.03.2017 12:00
O sprawie dowiedział się portal wirtualnemedia. Sam Lehnert poinfomował o swojej rozmowie z papieżem na swoim twitterowym profilu. We wpisie czytamy: - Opowiedziałem Franciszkowi, co mnie spotkało. Ustnie i na piśmie.
- Zrobiłem to po to, aby papież wiedział, że w Polsce zwalnia się z pracy z powodów politycznych - dodał w rozmowie z portalem. Jak powiedział, przekazał na ręce papieża list, w którym opisał sytuację polskich dziennikarzy. Co więcej, opowiedział mu, jak sam rozstał się z Polskim Radiem.
- Papież mówił niedawno o tym, jakim smutkiem przepełnia go zwalnianie ludzi z pracy z przyczyn ekonomicznych, o rodzinach cierpiących z tego powodu - przypomniał dziennikarz.
Co na to jego rozmówca? - Papież przyjął mój list, ale nic nie powiedział, miał tylko bardzo zmartwioną twarz - stwierdził Lehnert. Do sprawy nie odniosło się Polskie Radio. Jego rzecznik nie chciał jej komentować.
Do jego spotkania z papieżem doszło w poniedziałek. Przypomnijmy, że z końcem lutego 2017 roku Polskie Radio nie przedłużyło umowy korespondenckiej z Markiem Lehnertem. Powodem decyzji miało byc wejście dziennikarza w 2016 roku w wiek emerytalny. Zaproponowano mu powrót do Warszawy i umowę freelancerską. Lehnert nie był tym jednak zainteresowany. Dla Polskiego Radia pracował od 1993 roku w Rzymie i Watykanie.