Czołowy polityk PO: nie pozwolę strzelać do PiS
- To zwycięstwo demokracji i Andrzeja Czumy, prawda potrafiła się obronić dzięki przyzwoitemu człowiekowi - w ten sposób były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) skomentował projekt raportu z prac sejmowej komisji śledczej ds. nacisków.
04.08.2011 | aktual.: 04.08.2011 17:14
Projekt przedstawił szef komisji Andrzej Czuma (PO). W projekcie sformułowano wniosek, że większość zarzutów wobec rządzących w latach 2005-2007 nie znalazła potwierdzenia.
Szef komisji śledczej zaznaczył, że działania komisji nie powinny kończyć się "ani miękkimi, ani ostrymi" konkluzjami, tylko uczciwymi. - Nie pozwolę, żeby komisja stała się lawetą do strzelania wobec jakiejkolwiek partii politycznej, w szczególności jeśli chodzi o PiS - oświadczył Czuma.
Ziobro, komentując projekt raportu, powiedział: "To jest zwycięstwo przede wszystkim pana ministra Czumy, zwycięstwo też polskiej demokracji, zwycięstwo tego, że przyzwoitość jest w życiu ważniejsza niż interes polityczny i prawda potrafiła się w tym przypadku, dzięki przyzwoitemu człowiekowi, obronić".
- Ja wiem, że to co powiedział pan minister Czuma w tym raporcie jest prawdą, ponieważ to nie znaczy, że w okresie gdy byłem prokuratorem generalnym, byłem genialny (...), bo oczywiście nie byłem - zaznaczył Ziobro w rozmowie z dziennikarzami w sejmie. Jednocześnie podkreślił, że to, co nim wówczas kierowało, "sprowadzało się do tego, by w Polsce aparat ścigania zaczął działać i zaczął ścigać tych, którzy byli uwikłani w korupcję i afery". - Co się wcześniej nie działo - dodał.
Ziobro podkreślił, że było to jego "powołanie", gdy pełnił funkcję prokuratora generalnego.
- I to zbadał, wyśledził pan minister Czuma, potwierdził w pracach swojej komisji, że nie chodziło tutaj o żadną nagonkę, o łamanie prawa, tylko o prowadzenie rzetelnie śledztw w czasie, w którym mogły czasami zdarzyć się jakieś oczywiście kontrowersyjne decyzje - powiedział. Ale - jak dodał - gdy podejmuje się tysiące decyzji, "zawsze mogą się znaleźć i takie, które - z perspektywy czasu - mogłyby być podjęte lepiej".
- Natomiast nie ulega kwestii, że nasze działania służyły prawu, służyły Polsce i służyły Polsce uczciwej, co budziło ogromny sprzeciw - oświadczył Ziobro.