ŚwiatCzołgi na ulicach w Gruzji

Czołgi na ulicach w Gruzji

Do poważnych napięć dochodzi od niedzieli rano
między Gruzją, a wchodzącą w jej skład autonomiczną republiką
Adżarii, po tym jak władze tej ostatniej odmówiły wpuszczenia na
swoje terytorium gruzińskiego prezydenta Michaiła Saakaszwilego.

Szef sztabu generalnego Gruzji Giwi Jukiridze powiedział dziennikarzom, że armię postawiono w stan gotowości, zaś sam prezydent znajduje się w położonym w pobliżu Adżarii portowym mieście Poti. Oprócz niego są tam zwierzchnicy gruzińskich struktur siłowych.

Gruzińskie media, które cytuje rosyjska agencja Interfax, twierdzą, że na ulicach Batumi widać czołgi, zaś ludności cywilnej rozdawana jest broń. "Musimy zdecydować, jak zachować się w tak trudnej sytuacji" - powiedział premier Gruzji Zurab Żwanija.

W tym samym czasie adżarska telewizja pokazywała kadry, na których widać wzmacnianie jednostek, które pilnują granicy administracyjnej z resztą terytorium Gruzji, zaś szef Rady Bezpieczeństwa republiki Rostom Bolkwadze twierdził, że ku granicom Adżarii zbliża się regularna armia gruzińska.

Incydent z udziałem Saakaszwilego miał miejsce w niedzielę rano, gdy kolumnę samochodów z prezydentem i ministrem spraw wewnętrznych Giorgi Baramidzem zawrócono z granicy administracyjnej 400-tysięcznej republiki autonomicznej.

Jest to kolejny tego typu incydent w ciągu dwóch dni. W sobotę policja adżarska zatrzymała gruzińskiego ministra finansów Zuraba Nogaidelego, gdy ten usiłował wystąpić na mityngu przed wyborami parlamentarnymi 28 marca i wydaliła go - jak powiedział minister spraw wewnętrznych autonomii Dżemal Gogitidze - "by uniknąć napięć".

Lider adżarskiej autonomii Asłan Abaszydze przebywa tymczasem w Moskwie i na niedzielę zapowiedział kolejną konferencję prasową. W sobotę Abaszydze zaapelował do Rosji i innych krajów o pomoc w starciu z Tbilisi.

Przywódca Adżarii, który rządzi tą republiką od 1991 roku, oskarżany jest o autorytaryzm i separatyzm. Tymczasem nowe władze w Tbilisi, które w listopadzie zeszłego roku obaliły byłego prezydenta Eduarda Szewardnadzego, zapowiadają walkę o integrację kraju.

Adżaria to gruzińskojęzyczny region zamieszkany w części przez wyznającą islam mniejszość religijną. W przeciwieństwie do reszty Gruzji, terytorium adżarskie - Batumi i okolice - przez wieki należało do Imperium Osmańskiego i dopiero w 1878 roku trafiło pod panowanie Rosji. W latach 1921-91 Adżaria była autonomiczną republiką radziecką w ramach Gruzji, zaś po rozpadzie ZSRR pozostała w składzie państwa gruzińskiego zachowując sporą autonomię.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)