Czołg zmiażdżył samochód. Fala krytyki po filmie burmistrza
Kampania przed kwietniowymi wyborami samorządowymi się rozpędza. Starający się o reelekcję burmistrz Skarszewa (województwo pomorskie) w nietypowy sposób postanowił przekonać wyborców, że będzie skutecznie walczył z osobami, które wyrzucają śmieci w okolicznych lasach. Wykorzystał do tego celu czołg. Jego akcja jednak nie wszystkim się spodobała.
"Skaryszewy. Wyzwanie z czołgiem" - tak zatytułowano ponad 5-minutowy film, który zamieścił w sieci burmistrz tego liczącego ponad 7-tys. mieszkańców miasteczka.
W pierwszych sekundach widać wyreżyserowaną akcję. Z zaparkowanego blisko lasu samochodu osobowego marki Peugeot wysiada mężczyzna, otwiera bagażnik i wyjmuje z niego odpady, które wyrzuca pod drzewem.
Następnie na ekranie pojawia się burmistrz Skarszew. - Szanowni Państwo, problem śmieci w skarszewskich lasach to bardzo ważna sprawa. Niestety ciągle zdarza się, że przyjeżdżają do nas samochody wypełnione śmieciami. Tak jak na scence, którą przed chwilą widzieliśmy - mówi Jacek Pauli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bosak o słowach polityków PiS. "Ja nie jestem na sprzedaż"
Po nim głos zabierają współpracownicy burmistrza, którzy potwierdzają, że rzeczywiście problem istnieje.
Pauli cytuje jeden z listów, który rzekomo trafił w tej sprawie do ratusza od pana Andrzeja. "Ciągle przyjeżdżają do nas samochody wypełnione śmierciami. Czasami się zastanawiam, czy czołg mógłby poradzić sobie z takim samochodem" - miał napisać jego autor. - Postanowiliśmy to sprawdzić - odpowiada natychmiast burmistrz.
Czołg w kampanii wyborczej. W sieci oburzenie
W kolejnych kadrach na ekranie pojawia się brytyjski, lekki czołg Alvis za sterami którego siedzi jego właściciel, pasjonat historii Paweł Peka. Burmistrz zapewnia, że taki czołg "poradzi sobie z samochodem pełnym śmieci", a następnie wsiada do pojazdu.
Czołg rusza i kieruje się wprost na samochód osobowy z pierwszych sekund filmu. Peugeot 206 zostaje całkowicie zmiażdżony.
- Panie Andrzeju mamy bardzo dobrą informację. Czołg poradzi sobie z samochodem wypełnionym śmieciami - podsumowuje zadowolony burmistrz.
Jego entuzjazmu nie podziela jednak znaczna część internautów. Pod filmem pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. "Ciekawe ile plastiku i innych śmieci wgnietliście w glebę?" - pyta jeden z widzów. "Gratulacje... Polityk to jednak stan umysłu. Sprawny samochód przerobić na bezużyteczny śmieć w imię protestu przed zaśmiecaniem lasu..." - podsumowuje inny.
Przeczytaj też:
Źródło: dziennikbaltycki.pl