Częstochowa. Piroman zatrzymany. Nie wiedział czemu podpalił kamienicę
Kryminalni z Częstochowa ustalili i złapali mężczyznę, który celowo podpalił wersalkę stojącą w korytarzu jednej z kamienic. Teraz grozi mu za to kara do 15 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 12 marca 2021 roku. Policjanci z komisariatu IV otrzymali zgłoszenie o pożarze kamienicy w centrum Częstochowy.
Akcja była bardzo dramatyczna. Przed przyjazdem policji świadkowie zdarzenia ewakuowali przez okno na parterze starszego mężczyznę z niepełnosprawnością ruchową.
Mundurowi najpierw wypytali ewakuowanego mężczyznę, czy w mieszkaniu nikogo już nie ma, a następnie sami upewnili się o tym, zaglądając przez okno do pomieszczenia. Zobaczyli, że w mieszkaniu panuje duże zadymienie, ale nie zauważyli nigdzie ognia. W związku z tym pobiegli do klatki schodowej, aby udzielić pomocy pozostałym mieszkańcom.
Częstochowa. Policja znalazła podpalacza
Gdy weszli do budynku, znaleźli źródło pożaru – paliły się ustawione w przejściu meble. Z uwagi na bardzo duże zadymienie, policjanci podjęli natychmiastową ewakuację mieszkańców. Na szczęście nikt z uczestników zdarzenia nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Z uwagi na podejrzenie zatrucia dymem, do szpitala trafili natomiast policjanci, gdzie po udzieleniu specjalistycznej pomocy lekarskiej wrócili do swoich domów.
Wykonane na miejscu czynności oraz dalsze czynności procesowe wskazywały, że do pożaru ktoś się przyczynił.
Poszukiwania podpalacza przyniosły rezultat. Zarzut spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób usłyszał 43-latek z Częstochowy. Śledczy ustalili, że mężczyzna celowo podpalił wersalkę, która znajdowała się w korytarzu na parterze. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego to zrobił.
Jak się okazało, kilka lat temu na terenie Częstochowy seryjnie podpalał on pojemniki na śmieci. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu za to kara do 15 lat więzienia.