Często dajesz partnerowi "dobre" rady? Uważaj

Nadmiar źle okazywanego wsparcia ze strony współmałżonka może zaszkodzić związkowi bardziej niż jego brak - przestrzegają psycholodzy. Z badań wynika, że na szczęście w małżeństwie najgorzej wpływa nadmiar udzielanych przez partnerów niechcianych rad.

- Przekonanie, że po prostu wzajemne wspieranie się w małżeństwie jest najlepsze dla związku, to mit - mówi cytowana przez serwis Newswise profesor Erika Lawrence z University of Iowa, która przeprowadziła badania nad tym zagadnieniem. W jednym z jej badań uczestniczyły 103 młode małżeństwa, które przez pierwsze pięć lat związku wypełniały coroczne ankiety. Pytano w nich o szczęście małżeńskie i o wsparcie ze strony współmałżonka oraz o to, jak jest ono okazywane.

Wsparcie mogło przyjmować cztery postaci. Były to wsparcie fizyczne i emocjonalne okazywane przez wysłuchanie, przytulanie itd., "wsparcie informacyjne", czyli po prostu dawanie rad, wspieranie pewności siebie współmałżonka, czyli wyrażanie podziwu i wiary w niego oraz praktyczna pomoc, to jest przejęcie części obowiązków lub wspólne obmyślanie rozwiązania problemów.

Okazało się, że na szczęście w małżeństwie najgorzej wpływa nadmiar wsparcia informacyjnego, czyli mówiąc wsprost: udzielanie niechcianych rad. Nikt jednak nie narzekał na partnerów, którzy wyrażali wiarę i podziw dla swych współmałżonków - pod warunkiem, że robili to szczerze.

Jednak badania pokazały też, że o wiele mniej osób uskarża się na nadmiar wsparcia (ok. 30% mężczyzn i kobiet), niż na jego niedosyt (ok. 60% mężczyzn i 80% kobiet). Dla panów i pań owo pożądane wsparcie oznaczało jednak nieco inne rzeczy.

Kolejne badanie profesor Lawrence pokazało, że dla mężów ważne było, by ich żony udzielały im właściwego rodzaju wsparcia. Natomiast dla żon liczyło się, by ich małżonek starał się ją wspierać - czy mu to wychodzi, czy nie. - Mężowie nie powinni się poddawać, gdy nie wiedzą, co zrobić - komentuje badaczka. - Powinni dalej się starać, bo jak dowiedliśmy, kobiety docenią ich wysiłek - dodaje psycholog.

Zdaniem psycholog najważniejszy dla dobra związku jest dialog. - Często mężowie i żony myślą: jeśli mój partner naprawdę mnie zna i kocha, będzie wiedzieć, że się denerwuję i będzie potrafił mi pomóc - wyjaśnia profesor Lawrence i dodaje: "partner nie musi umieć czytać w myślach. Pary będą szczęśliwsze, jeśli nauczą się mówić: czuję się tak, a tak, a ty możesz mi pomóc w ten sposób".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Sprawa dywersji wejdzie do PE. Polscy europosłowie chcą rezolucji
Sprawa dywersji wejdzie do PE. Polscy europosłowie chcą rezolucji
Decyzja Czarzastego ws. kilometrówek
Decyzja Czarzastego ws. kilometrówek
Siwiec wrócił do Sejmu. Tym gestem wywołał kontrowersje lata temu
Siwiec wrócił do Sejmu. Tym gestem wywołał kontrowersje lata temu
Kolizja na S8 pod Nadarzynem. Media: w aucie jechał minister sportu Jakub Rutnicki
Kolizja na S8 pod Nadarzynem. Media: w aucie jechał minister sportu Jakub Rutnicki
Klamka zapadła. Koniec alkoholu w Sejmie
Klamka zapadła. Koniec alkoholu w Sejmie
10 tys. zł za kolację? "To nie przyjemności, ale obowiązki"
10 tys. zł za kolację? "To nie przyjemności, ale obowiązki"
Ruszyły armatki śnieżne. Górale już się szykują
Ruszyły armatki śnieżne. Górale już się szykują
Prezydent składa projekt. Fundusz dla szpitali na czas wojny
Prezydent składa projekt. Fundusz dla szpitali na czas wojny
Wyprawa na "grzybobranie". Tak młodzi Ukraińcy uciekają przed poborem
Wyprawa na "grzybobranie". Tak młodzi Ukraińcy uciekają przed poborem
Odwet za zamknięcie konsulatu. Rosja zapowiada
Odwet za zamknięcie konsulatu. Rosja zapowiada
Merz rozmawiał z Zełenskim. Nie chce młodych Ukraińców w Niemczech
Merz rozmawiał z Zełenskim. Nie chce młodych Ukraińców w Niemczech
Szef MON o dywersantach. "Granica była i tak bardzo ograniczona"
Szef MON o dywersantach. "Granica była i tak bardzo ograniczona"