Świat"Czemu pana nie było"? Łukaszenka: ten Barroso to matoł!

"Czemu pana nie było"? Łukaszenka: ten Barroso to matoł!

Był sobie w Portugalii jakiś matoł Barroso. Wyrzucili go z rządu i zatrudnili w Komisji Europejskiej - stwierdził Aleksander Łukaszenka. W ten sposób prezydent Białorusi skomentował swoją nieobecność na obchodach 25 rocznicy tragedii w Czarnobylu. Swojemu ukraińskiemu koledze Wiktorowi Janukowyczowi zarzucił "nędzność i "bękarctwo".

W trakcie wizyty w południowych rejonach Białorusi, które ucierpiały w wyniku katastrofy w Czarnobylu, Aleksander Łukaszenka był pytany przez dziennikarzy, dlaczego nie ma go na obchodach rocznicy tragedii w Kijowie. - To pytanie trzeba zadać Janukowyczowi: dlaczego prezydent Białorusi nie bierze udziału w ich uroczystościach? Niestety bękarctwa obecnemu kierownictwu Ukrainy nie brakuje - rzucił wściekły Łukaszenka.

W obchodach 25 rocznicy katastrofy w Czarnobylu brali udział prezydenci Ukrainy i Rosji. Białoruski przywódca zaproszenia na obchody prawdopodobnie nie otrzymał. - Nie mam zamiaru do kogoś się wpraszać, ani do jednego prezydenta, ani do drugiego - stwierdził Łukaszenka.

Ukraińskie MSZ nazwało słowa Łukaszenki "bezprecedensowymi". "Niestety traktowanie przez Mińsk stosunków z krajami UE oraz innymi uczestnikami społeczności międzynarodowej w ostatnich miesiącach coraz mniej odpowiada normom i standardom stosunków międzynarodowych" - napisał w specjalnym oświadczeniu Kijów.

Łukaszenka skomentował także oświadczenie kierownika Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który niedawno ostrzegł stronę ukraińską, że nie przyjedzie do Kijowa na konferencję poświęconą Czarnobylowi, jeśli pojawi się tam Łukaszenka.

- Kim jest Barroso? Ot, był sobie w Portugalii jakiś matoł Barroso, którego wyrzucili z rządu i zatrudnili w Komisji Europejskiej - mówił białoruski przywódca.

Nazwał też "łajdakami" tych, którzy chcą wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Białorusi. - Zwykłe łajdaki. Dlatego nie chcę mówić o różnych Barroso oraz innych baranach i matołach - podsumował Aleksander Łukaszenka.

Prezydent Białorusi jest bojkotowany przez władze UE i USA po grudniowych wyborach prezydenckich. Zachód uznał je za sfałszowane i ostro skrytykował władze Białorusi za brutalne rozpędzenie przez milicję demonstracji powyborczej w Mińsku.

Aleh Barcewicz dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)