Czemu Kopacz a nie Schetyna? "Zaskakująca szczerość"
Janusz Piechociński, polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, komentował w Polsat News kandydaturę Ewy Kopacz na marszałka sejmu. Polityk ludowców przyznał, że dla niego "zaskakująca jest szczerość polityczna premiera, który tak dokładnie tłumaczy dlaczego ma być Kopacz a nie Schetyna".
13.10.2011 | aktual.: 13.10.2011 19:54
Jak mówił Piechociński, "wydaje się, że w czasie tej kadencji sejmu pod dywanem Platformy Obywatelskiej może się dziać wiele". Zdaniem polityka PSL "Grzegorz Schetyna liczy w tej chwili szable w klubie i idzie drogą ku szefowi klubu".
Janusz Piechociński zapowiedział w rozmowie z Polsat News, że jego partia poprze kandydaturę Ewy Kopacz na stanowisko marszałka sejmu. - Jest przyjęty zwyczaj w naszym sejmie, że zwycięskie ugrupowanie, szczególnie te, które montuje koalicję rządową, desygnuje kandydata na marszałka sejmu, a wszystkie pozostałe ugrupowania akceptują zgłoszoną osobę, chyba, że są jakieś nadzwyczajne okoliczności - mówił. - Jeśli więc wolą największego klubu parlamentarnego i lidera koalicji jest pani Ewa Kopacz, to będziemy na nią głosować.
Pytany natomiast o ocenę sytuacji Grzegorza Schetyny polityk PSL stwierdził, że "robi się ciekawie". Piechociński mówił: - Politycy, którzy przez 20 lat, nawet w trudnych czasach, byli ze sobą, zaczynają coraz bardziej się oddalać na etapie wielkich zwycięstw Platformy i sprawowania władzy.
Polityk ludowców przyznał, że dla niego "zaskakująca jest szczerość polityczna premiera, który tak dokładnie tłumaczy dlaczego ma być Kopacz a nie Schetyna". - Myślałem - mówił - że tu chodzi bardziej o ten aspekt kobiecy, a tu okazuje się, że gdzieś tam między wierszami czai się brak zaufania, a w polityce między najbliższymi współpracownikami dotąd i politykami brak zaufania jest bardzo istotny i może eksplodować.