Czekając na tramwaj grzeją się przy koksownikach
Czekający na tramwaj na przystankach w centrum Katowic mogą od poniedziałku ogrzewać się przy opalanych koksem i drewnem żeliwnych piecykach, tzw. koksiakach. Miejski Zarząd Ulic i Mostów od lat wystawia "koksiaki" na przystankach, kiedy temperatura spada do kilkunastu stopni poniżej zera.
Piecyki stoją przy przystankach na Rynku oraz na Rondzie.
Temperatury są teraz bardzo niskie, szczególnie rano. Piecyki cieszą się dużym powodzeniem, gromadzą się przy nich duże grupy ludzi - powiedział rzecznik Urzędu Miasta w Katowicach, Waldemar Bojarun.
To bardzo dobry pomysł przy obecnych mrozach. Przyjemnie się stoi, jest trochę jak przy ognisku, można się nawet trochę rozmarzyć - powiedziała pani Halina, grzejąca się przy piecyku na Rynku.
Od grudnia w Katowicach ogrzewane są też przystanki autobusowe. System zainstalowany na 10 przystankach w centrum miasta opiera się na elektrycznych nagrzewnicach promiennikowych. Uruchomić go mogą sami pasażerowie, naciskając przycisk, umieszczony w widocznym miejscu wiaty.
Włączony w ten sposób mechanizm ogrzewa wnętrze wiaty i oświetla je jarzeniowym światłem. Ogrzewanie zamontowała na przystankach firma zajmująca się produkcją energii elektrycznej.