Czeczeni wybierają parlament
W Czeczenii odbywają się
wybory do lokalnego parlamentu. Moskwa chce tym udowodnić, że
konflikt w tej zbuntowanej republice na Kaukazie został wygaszony
i że wraca ona do normalnego życia.
27.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 08:39
Czeczenia to jedyny region Federacji Rosyjskiej, w którym dotąd nie było wyłonionego w powszechnym głosowaniu organu władzy ustawodawczej.
O 58 miejsc w nowym, dwuizbowym parlamencie ubiega się około 350 kandydatów. Parlament Czeczenii będzie się składać z dwóch izb: wyższej - Rady Republiki, i niższej - Zgromadzenia Narodowego. W Radzie Republiki zasiądzie 18 posłów - po jednym z każdego rejonu administracyjnego Czeczenii. Zgromadzenie Narodowe ma liczyć 40 deputowanych - 20 wyłonionych w okręgach jednomandatowych i 20 wybranych z list partyjnych.
Władze w Moskwie zobowiązały się do przeprowadzania wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Czeczenii po narzuceniu jej w 2003 roku nowej konstytucji, która zwiększyła zależność republiki od centrum federalnego.
Do udziału w wyborach dopuszczono osiem ugrupowań politycznych - prokremlowską Jedną Rosję, Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPFR), liberalny Sojusz Sił Prawicy (SPS), demokratyczne Jabłoko, populistyczną Liberalno-Demokratyczną Partię Rosji (LDPR), lewicowo-nacjonalistyczną Rodinę, prawicowo- nacjonalistyczną Wolę Ludu i ultranacjonalistyczny Związek Euroazjatycki.
Sondaże, przeprowadzone przez moskiewski Instytut Marketingu Społecznego wróżą zwycięstwo Jednej Rosji, którą popiera 47% respondentów.
Uprawnionych do głosowania jest 597 tys. osób, z czego 34 tys. to żołnierze sił federalnych, stacjonujących w Czeczenii. Utworzono 430 obwodowych komisji wyborczych, w tym 19 na terenie jednostek wojskowych i jedną w republikańskim więzieniu.
Republikańska Komisja Wyborcza prognozuje, że frekwencja wyniesie 60-70%. Przebiegowi głosowania przyglądają m.in. obserwatorzy ze Zgromadzenia Federalnego Rosji, Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) i Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW).
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) odmówiła skierowania do Czeczenii swoich obserwatorów, argumentując oficjalnie, że są to wybory regionalne, podczas gdy OBWE monitoruje głosowania ogólnonarodowe. Nieoficjalnie przedstawiciele OBWE powątpiewają w uczciwość i przejrzystość tych wyborów.
Nad bezpieczeństwem w dniu wyborów czuwa ok. 24 tys. żołnierzy i milicjantów. Stan najwyższej gotowości w tamtejszych siłach bezpieczeństwa obowiązuje od 17 listopada. Chronione są nie tylko lokale komisji wyborczych, ale także 183 obiekty publiczne.