Czechy: Szwejk w spódnicy?
20% przyszłej czeskiej armii zawodowej mają stanowić kobiety - wynika z materiału, jaki na posiedzenie rządu przygotowuje pełnomocnik d/s profesjonalizacji armii - generał Jaroslav Szkopek.
24.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W naszych projektach kobiety nie pojawiły się przypadkowo. Kiedy ocenialiśmy możliwości populacyjne Czech doszliśmy do wniosku, że jeśli chcemy mieć armię zawodową, to bez wyraźnego udziału kobiet nasza wizja zostanie jedynie na papierze - powiedział Szkopek w wypowiedzi dla największego czeskiego dziennika Mlada Fronta Dnes.
Jego zdaniem, męska populacja w Czechach nie jest zdolna i nie chce służyć w armii zawodowej, która - według dotychczasowych założeń - liczyć ma w 10-milionowych Czechach 40 tys. żołnierzy. Projekt utworzenia armii zawodowej (właśnie z 20-procentowym udziałem kobiet) gen. Szkopek przedstawić ma w lipcu tego roku.
Już obecnie w liczącej 53 tys. żołnierzy czeskiej armii służy prawie 2 tysiące kobiet. Kobietom nie stawia się żadnych przeszkód przy staraniach o studia w wyższych uczelniach wojskowych - nawet wtedy, kiedy chcą zostać pilotami samolotów bojowych, służyć w jednostkach desantowych czy pancernych. (ajg)