Czas skończyć wojnę na stołki

Polacy wielokrotnie w ostatnich latach dawali
się nabierać politykom. Kilka lat temu uwierzyli prawicy spod
znaku AWS. Rozczarowanie było tak potężne, że zmiotło Akcję ze
sceny politycznej - pisze w "Fakcie" jego redaktor naczelny
Grzegorz Jankowski.

13.04.2004 | aktual.: 13.04.2004 07:23

Potem przerzucili swoje nadzieje na lewicę pod przywództwem Leszka Millera. Gdy okazało się, że premierowi nie udało się wyhodować obiecanych gruszek na wierzbie, i on przepadł w czeluściach niesławy - stwierdza autor komentarza.

Według niego, teraz, gdy brakuje tradycyjnej alternatywy: albo prawica, albo lewica, wielu spogląda na Leppera. Czy dadzą się znów nabrać? Wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Faktu" wskazują, że nie jest z nami tak źle. Wcale nie uważamy, że Lepper jest cudotwórcą. Czy to trwała tendencja?

Wiele zależy od tego, czy obecnie rządzące siły polityczne zdołają pojąć, że przedłużanie na siłę agonii parlamentu i rządu jest wbrew oczekiwaniom większości Polaków, którzy chcieliby wreszcie sprawnej i stabilnej władzy. Bo to właśnie lekceważenie nas wszystkich przez polityków jest siłą napędową popularności Andrzeja Leppera - konkluduje Grzegorz Jankowski. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)