Czas rozliczyć rząd Jerzego Buzka
Komisja śledcza powinna przesłuchać
ministrów z rządu Jerzego Buzka - uważają niektórzy jej
członkowie. To bowiem za czasów minister skarbu Aldony Kameli-
Sowińskiej i ministra gospodarki Janusza Steinhoffa pojawił się
plan prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej przez brytyjsko-hinduski
koncern finansowy Rotch Energy - pisze "Trybuna".
22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 14:39
Także za rządów AWS wystąpiły nieprawidłowości w Orlenie kierowanym przez Andrzeja Modrzejewskiego, z powodu których nieudane próby jego odwołania podejmowała ówczesna minister skarbu. Wtedy wzięły początek wszystkie problemy, które komisja pragnie rozwikłać pytając wyłącznie członków gabinetu Leszka Millera - zazancza publicysta dziennika Piotr Ożadowicz.
W czerwcu 2001 r., na kilka miesięcy przed wyborami, rząd Jerzego Buzka wyraził zgodę na sprywatyzowanie Rafinerii Gdańskiej. Wyłączność na to otrzymała Rotch Energy. -W strategii rządu była prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej - przyznaje Janusz Steinhoff, minister gospodarki w rządzie Buzka. Potwierdza, że wobec firmy, której dano wyłączność na negocjacje prywatyzacyjne, były wątpliwości co do jej wiarygodności finansowej.
Były wątpliwości, czy rzeczywiście dysponuje ona kapitałem potrzebnym do tej inwestycji. Steinhoff powiedział "Trybunie", że decyzje prywatyzacyjne należały do minister skarbu Kameli- Sowińskiej i to ona rozstrzygnęła o przyjęciu oferty Rotcha. Uznała ją za najpoważniejszą.
Rząd Jerzego Buzka mimo usilnych starań Kameli-Sowińskiej nie zakończył prywatyzacji rafinerii. Powodem była dyskusja, czy wręcz kłótnie, do jakich na tym tle dochodziło w łonie rządu podczas ostatnich posiedzeń gabinetu przed oddaniem władzy w ręce SLD. Nie wszyscy ministrowie byli zgodni co do tego, że w tym momencie należy zakończyć sprzedaż gdańskiej spółki.
Jednym z powodów sporów były zastrzeżenia, jakie wobec Rotcha zgłaszały służby specjalne. Mówił o tym podczas poniedziałkowego przesłuchania były premier Leszek Miller, który wraz z całym dobrodziejstwem przejął sprawę prywatyzacji RG, a więc także z udzieloną już przez poprzedników wyłącznością negocjacyjną dla Rotcha. Miller stwierdził, że UOP i WSI zgłaszały zastrzeżenia do tego inwestora. W pewnym momencie UOP zmienił jednak zdanie i nagle przestał widzieć problem. To mogło pomóc w przeforsowaniu planu sprzedaży Rafinerii Gdańskiej jeszcze przed zmianą rządu. (PAP)