"Rozpuszczenie dzieci". Zdecydowane słowa Czarnka o szkole i rodzicach
- Trzeba powstrzymać potężne, skoordynowane ataki na Kościół, na religię, na chrześcijaństwo, na system wartości, czego przykładem jest obrzydliwy atak choćby na Jana Pawła II i jego nauczanie - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Ostrzegł, że "ataki ideologii neomarksistowskiej, LGBT sieją spustoszenie w umysłach dzieci".
Szef MEiN powiedział we wtorek w Polsat News, że "receptą na przywrócenie normalności w szkole jest powrót do autorytetu nauczyciela". - Ten autorytet nauczyciela musi być uznawany nie tylko przez ucznia, ale również przez rodziców - podkreślił minister Czarnek. Zastrzegł, że to "nauczyciel jest od przekazywania rodzicom wiedzy na temat ucznia a nie rodzic od oceniania nauczyciela".
Czarnek o "kryzysie rodziny i potężnym ataku"
Zwrócił uwagę, że "mówi się od wielu lat o prawach (...) i prawach uczniów i o wolności a nie mówi się już w ogóle w wielu kręgach, zwłaszcza lewicowych - o obowiązkach i o odpowiedzialności". - Każda wolność jest skorelowana z odpowiedzialnością a każde prawo z obowiązkiem - wskazał szef MEiN.
Wspomniał, że "statut każdej szkoły określa listę kar za nieprzestrzeganie obowiązków, złe zachowanie również przestępstwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawda o Janie Pawle II. "To jest szokiem i punktem zwrotnym"
Powiedział, że obserwujemy obecnie "kryzys rodziny i potężny atak na rodzinę, na wartości, na chrześcijaństwo, na Kościół, na religię, na wszystko, co odróżnia dobro od zła". - Mówi się, że wszystko jest relatywne, czego wyrazem jest powiedzenie: "Róbta, co chceta!". To jest ideologia, w ramach której wzrastały pokolenia przez ostatnie kilkadziesiąt lat - zwrócił uwagę szef MEiN.
Jako jedną z przyczyn kryzysu wskazał "rozpuszczenie dzieci w rodzinie".
- Czy to jest przypadek, że obrzydza się religię i wszystko, co jest związane z chrześcijaństwem; co jest związane z Kościołem, tylko po to, żeby wyrwać dzieci z religii? - pytał szef MEIN. Zwrócił uwagę, że "coraz więcej młodzieży w szkołach ponadpodstawowych rezygnuje z lekcji religii, przez co nie ma w ogóle dostępu do systemu wartości, bo w domu nie jest on przekazywany i w szkole również".
Czarnek o "zmąceniu umysłów"
Powiedział, że "wszystkie próby samobójcze i udane samobójstwa to jest efekt zmącenia umysłów młodym ludziom przez ideologów neoliberalnych, LGBT i neomarksistowskich i zostawiania ich samym sobie". - Trzeba powrócić do ochrony rodziny oraz wartości szarganych przez potężne stacje telewizyjne, czego przykładem jest potężny, obrzydliwy atak choćby na Jana Pawła II i jego nauczanie. Trzeba chronić małżeństwo, a nie atakować rozmaitymi ideologiami neomarksistowskimi, LGBT, które sieją spustoszenie w umysłach dzieci - wskazał minister.
Dopytywany, jakie działania podejmie resort wobec zachowań uczniów, którzy zastraszają kolegów i łamią zasady panujące w szkołach, minister Czarnek zapowiedział podjęcie działań.
- Stop hejtowi i bezkarności! Będziemy zwracać uwagę na wszystkie pomówienia ze strony lewaków i Lewicy. Będziemy wprowadzać porządek w szkołach. Kuratoria oświaty są od tego, żeby matka samotnie wychowująca dziecko mogła zwrócić się do kuratora i otrzymała tam pomoc - powiedział szef MEiN.
Zapowiedział, że resort będzie instruował dyrektorów szkół, żeby podejmowali działania w oparciu o istniejące przepisy prawa, ponieważ mają do tego stosowne narzędzia.
Powiedział, że ostracyzm między uczniami "dzieje się głównie w szkołach w wielkich miastach, gdzie różne fundacyjki na zaproszenie samorządów wchodzą ze swoją ideologią".
- Natomiast w dużo mniejszym zakresie i na dużo mniejszą skalę dzieje się to w małych miejscowościach, gdzie jeszcze poczucie systemu wartości - dobra i zła jest na wysokim poziomie; tam, gdzie jeszcze ludzie chodzą do kościoła, gdzie każdego tygodnia otrzymują porcję wiedzy na temat tego, co jest dobre a co złe, gdzie chłopcy są ministrantami, gdzie przyjmują nawet, jeśli co trzecie słowo - co jest dobre a czego nie wolno - powiedział.
Jak zaznaczył, "trzeba powstrzymać potężne, skoordynowane ataki na Kościół, na religię, na wartości, na chrześcijaństwo, na system wartości, który działa w polskim społeczeństwie 1050 lat".
Zastrzegł, że nie chce skupiać się na tzw. miasteczku Wilanów. - Nie na miasteczku Wilanów zaczyna się i kończy Polska. Ona jest od granic zachodnich do wschodnich i od północy do południa. Są też piękne miejsca, które mogą służyć jako wzór do naśladowania - jak wychowuje się dzieci, jak się je kształtuje w szkołach - powiedział szef MEiN. Jako przykład wskazał szkoły w województwie lubelskim.
Szkolenia dla rodziców. Z rodzicielstwa
Minister Czarnek podkreślił, że "trzeba naśladować dobre wzorce, a nie popadać w jakieś ideologizowanie dzieci i szantażowanie ich tym, że atakuje się największe świętości; że z piedestałów i pomników zdejmuje się największego Polaka Jana Pawła II". - Robią to TVN i niektórzy dziennikarze uznawani za katolickich, a dziś po prostu będący zdrajcami tego, co podobnie bronili przez ostatnie lata - wskazał szef MEiN.
Pytany, czy trzeba zorganizować obowiązkowe szkolenia dla rodziców z rodzicielstwa, minister Czarnek przyznał, że każdemu takie szkolenia by się przydały.
- W pierwszej kolejności musimy, jako rodzice, uderzyć się w piersi. (...) Trzeba poświęcać im dużo więcej uwagi w obliczu tego, co dziś dzieje się w internecie i w grach komputerowych - ocenił szef MEiN.
Ostrzegł, że współczesna młodzież poruszająca się bez kontroli rodziców w świecie wirtualnym "nie ma dziś świadomości, że istnieje tylko jedno życie". - Nastolatkowie nie mają świadomości krzywdy, jaką wyrządzają na zawsze drugiemu człowiekowi - dodał.
Zastrzegł, że "w pierwszej kolejności, to rodzice powinni zwracać uwagę na to, co dzieje się z dzieckiem po lekcjach, przed komputerem, w nocy w internecie".
Zaznaczył, że zadaniem szkoły jest "pokazywanie dokładnie, co jest dobre a co złe, jakie wzorce są do naśladowania, kto jest święty a kto jest łajdakiem, kto jest ofiarą a kto jest katem".