Immunitet Dworczyka. Jest ruch Bodnara
Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał przewodniczącej Parlamentu Europejskiego wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Michała Dworczyka. Sprawa ma związek ze śledztwem dot. afery mailowej. "Absurdalne działanie" - skomentował były szef KPRM.
Michał Dworczyk w czerwcu został wybrany na posła do Parlamentu Europejskiego. Jak podkreśliła Prokuratura Krajowa w komunikacie, do pociągnięcia takiego polityka do odpowiedzialności karnej konieczna jest zgoda europarlamentu. W związku z tym prokurator generalny Adam Bodnar skierował stosowny wniosek do szefowej PE Roberty Metsoli.
Sprawa ma związek z tzw. aferą mailową. Od czerwca 2021 roku w sieci pojawiają się wiadomości z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka. Chodzi m.in. o korespondencję z osobami z otoczenia ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niedopełnienie obowiązków"
Prokuratura zarzuca Dworczykowi niedopełnienie obowiązków. Wskazuje, że posługiwał się "niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową" do wykonywania zadań służbowych. Dworczyk był wiceminister w MON, a następnie ministrem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
W komunikacie PK podkreśla, że w mailach znajdowały się informacje niejawne dotyczące obronności, służb specjalnych, bezpieczeństwa teleinformatycznego, spraw gospodarczych czy stosunków międzynarodowych.
Zarzucają Dworczykowi utrudnianie postępowania
Śledczy oskarżają także Dworczyka o utrudnianie postępowania. Wskazano, że były szef KPRM - już po zgłoszeniu sprawy do ABW - kazał swojemu współpracownikowi wykasować ze zhakowanej skrzynki niektóre wiadomości.
To kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Dworczyka. Pierwszy został skierowany do marszałka Sejmu Szymona Hołowni 7 czerwca, gdy polityk PiS był jeszcze posłem. Dwa dni później zdobył jednak mandat europosła w wyborach, a tym samym polski parlament stracił uprawnienia do procedowania sprawy.
Dworczyk: absurdalne
"To absurdalne działanie, motywowane czysto politycznymi pobudkami" - napisał na portalu X Michał Dworczyk. Odesłał także do swojego stanowiska, które opublikował już w połowie lipca.
Czytaj więcej: