Czarna seria w Rosji. Kolejna śmierć oligarchy
Rosyjskie media informują o kolejnym zgonie - około czterdziestym w ostatnich miesiącach - menadżera wysokiego szczebla. Tym razem to biznesmen z Jakucji.
Wspomniany zmarły "top menedżer" - jak określają rosyjskie media - to Igor Szurko. Mężczyzna pracował jako zastępca dyrektora generalnego i główny inżynier Jakutskenergo. Był także członkiem putinowskiej partii Jedna Rosja. Jak przekazuje "Komsomolska Prawda", został znaleziony martwy w areszcie śledczym w Jakucku.
Szurko do aresztu trafił ostatniego dnia marca. Jego ciało zostało z kolei znalezione 4 kwietnia. Federalna Służba Penitencjarna Jakucji twierdzi, że menedżer popełnił samobójstwo. "Oskarżony został znaleziony w celi aresztu śledczego bez oznak życia. Przybyli na miejsce pracownicy medyczni stwierdzili jego zgon. Na miejsce wezwano zespół śledczy. Według wstępnych danych nie znaleziono śladów śmierci przestępczej"- mówi komunikat prasowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na jeden szczegół uwagę zwracają jednak rosyjskie media. Szurko nie zgadzał się z aresztowaniem i odwołał się od niego zaledwie dzień przed śmiercią. The Moscow Times zauważa, że oficjalne organy, w tym firma zmarłego, odmawiają w tej sprawie komentarza.
Czarna seria śmierci rosyjskich menedżerów
Dziennikarze zwracają jednocześnie uwagę, że Szurko jest kolejnym menedżerem wysokiego szczebla, który traci życie w tajemniczych okolicznościach. Czarna seria rozpoczęła się w styczniu ubiegłego roku i przyniosła już około 40 nazwisk.
Rok temu w willi w Hiszpanii znaleziono powieszonego byłego szefa Novateku Siergieja Protosenia. 1 września wiceprezes Łukoilu Rawił Maganow wypadł z okna prezydenckiego szpitala, a w styczniu były menedżer m.in. Łukoila i Roskosmosu Dmitrij Pawoczka został spalony żywcem we własnym mieszkaniu. To tylko część nazwisk z długiej listy osób, które zmarły w dziwnych okolicznościach.
Źródło: "Komsomolska Prawda", The Moscow Times