Cymański dla WP: ustawa antyubecka to nie zemsta na SB
„Nikt tu nie mówi o zemście, tylko o oddaniu sprawiedliwości ofiarom tamtego systemu. Zwłaszcza tym, których już wśród nas nie ma. Nawet sami adresaci tej ustawy - może zaciskając zęby - rozumieją o co chodzi. Nie sądzę, żeby uważali to za zaskoczenie. Zaskoczeniem jest fakt, że mija tyle lat i tego typu ustawy wciąż nie ma” – uważa wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Tadeusz Cymański.
11.01.2007 11:16
W porannych „Sygnałach Dnia” marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że PiS w zasadzie ma już gotowy projekt ustawy, która uznaje SB za organizację o charakterze przestępczym i antypolskim. Projekt ustawy zakłada między innymi pozbawienie przywilejów emerytalnych i rentowych dawnych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Ustawa antyubecka to nie jest dobra nazwa. Ja nie wiem, dlaczego w mediach tak się o niej mówi. To nic odkrywczego i sensacyjnego. Idea i temat odebrania przywilejów ludziom, których działania były wymierzone przeciw demokracji i niepodległemu państwu polskiemu, które było przez tyle lat pod twardym butem totalitarnego systemu jest rzeczą łączącą chyba wszystkich - powiedział reporterowi Wirtualnej Polski w Sejmie Cymański.
Według wiceszefa klubu PiS to, że w Polsce wciąż nie ma dobrej ustawy antyubeckiej, która ujawni i rozliczy aparat represji PRL-u wynika między innymi z tempa transformacji i „ogromu zadań”.
Wydarzenia ostatnich dni w jakiś moralny sposób wywierają pozytywną presję, żeby jednak przyspieszyć te prace - stwierdził Cymański. _ To urąga sprawiedliwości aby ludzie, którzy ulegali represji i dzisiaj są napiętnowani, bo wykazali się słabością ulegając tym tysiącom funkcjonariuszy, muszą stawać w świetle trudnej i gorzkiej prawdy, a gdzieś tam w tle słychać chichot i śmiech ludzi, którzy mają bardzo piękne emerytury_ - dodał poseł PiS.
Marek Grabski, Wirtualna Polska