Cyberatak na sklepy w Szwecji. "Związki z Rosją"
Jedna z największych sieci supermarketów w Szwecji musiała tymczasowo zamknąć około 800 sklepów w całym kraju na skutek ataku cyberprzestępców. Problemy z kasami mają też apteki i szwedzkie koleje.
Kasy w marketach Coop w całej Szwecji przestały działać w piątek po południu. "Jeden z podwykonawców został dotknięty cyberatakiem" - przekazali w weekendowym oświadczeniu przedstawiciele sieci Coop Sweden, której sklepy stanowią 20 proc. sektora.
Jak podkreślają eksperci to największa taka awaria w szwedzkim handlu. Część sklepów Coop może pozostać zamknięta również w poniedziałek - informuje AFP. Każda kasa wymaga bowiem ręcznego restartowania i przeprogramowania.
Cyberatak na sklepy w Szwecji. Problemy też na stacjach paliw
Sieć Coop notuje duże straty przy zyskach konkurencji, bo w innych marketach w weekend zaczęło brakować towarów. W niektórych sklepach Coop zdecydowano się na rozdanie jedzenia z krótkim terminem ważności.
Zobacz też: Profesor Simon o "idiotyzmach" w pandemii. "Trzeba być kompletnym pajacem"
Jednak nie tylko markery sieci Coop mają w Szwecji problemy z kasami. Dotyczy to również państwowej kolei SJ, aptek Apoteket Hjartat i stacji benzynowych St1.
- To bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa - stwierdził szwedzki minister obrony Peter Hultqvist. W rozmowie ze stacją SVT nie wykluczył, że za działania może być obce państwo.
Przeczytaj też: Loteria szczepionkowa i oszuści. Jak się ustrzec?
Atak hakerów na szwedzkie sklepy. "Związki z Rosją"
Wszystko wskazuje na to, że atak w Szwecji na oprogramowanie firmy Visma powiązany jest z działaniami cyberprzestępców wobec amerykańskiej firmy Kaseya - wyjaśnia thelocal.se.
Według agencji Bloomberg za ataki ransomware odpowiada grupa hakerska "REvil" powiązana z Rosją.