PolskaĆwiąkalski: SB nie próbowało werbunku wobec mnie

Ćwiąkalski: SB nie próbowało werbunku wobec mnie

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski nie jest zaskoczony tym, że SB interesowała się nim, bo - jak powiedział - działał w krakowskiej opozycji. Oświadczył, że SB nigdy nie próbowała go werbować.

Ćwiąkalski: SB nie próbowało werbunku wobec mnie
Źródło zdjęć: © PAP

04.12.2007 | aktual.: 04.12.2007 21:21

IPN podał w katalogu, że 9 września 1985 r. krakowska SB zarejestrowała Ćwiąkalskiego jako kandydata na tajnego współpracownika. Materiały zniszczono w październiku 1989 r. Protokołów zniszczenia brak.

To dla mnie nowa wiadomość, ja nie wiedziałem, bo i nie mogłem wiedzieć, że SB chciała mnie zwerbować i nie miałem na to żadnego wpływu. Ta informacja nie pojawiła się w żadnych dotychczasowych opracowaniach o Uniwersytecie Jagiellońskim, jakie dotychczas powstały - mówił Ćwiąkalski.

Dodał, że w książkach pt. "Stan wojenny w Małopolsce" i "Co o nas wiedzieli" (na temat rozpracowywania przez SB środowiska UJ) jest wiele informacji o tym, że bronił przed uczelnianą komisją dyscyplinarną uczestników i organizatorów strajków na UJ.

Nie dziwię się też, że SB interesowała się mną, bo w połowie 1986 r. wyjechałem do RFN na półtoraroczne stypendium w fundacji von Humboldta, a jego załatwianie rozpoczęło się rok wcześniej. Dlatego myślę, że nie ma nic dziwnego w tym, iż SB była mną zainteresowana. Nigdy jednak nie próbowano dokonać werbunku - powiedział Ćwiąkalski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)