Ćwiąkalski o ujawnieniu stenogramu: tego się właśnie obawiałem
Tego się właśnie obawiałem: że przy 460
osobach utrzymanie tajemnicy będzie fikcją - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, odnosząc się do
ujawnienia przez "Rzeczpospolitą" stenogramu jego tajnego
wystąpienia w Sejmie na temat podsłuchów.
Ćwiąkalski zapowiedział, że skonsultuje się z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim w całej sprawie. Na razie nie chciał przesądzać, czy będzie śledztwo w sprawie tego wycieku.
Oceniam generalnie krytycznie tego typu sytuację, gdzie utajnia się jakieś posiedzenie, a następnie pełna informacja przedostaje się do opinii publicznej - powiedział minister.
To tylko dowodzi, że rzeczywiście nie można przekazywać informacji o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa - dodał. Według ministra, to dowód na to, że "polski system ochrony informacji niejawnych zdecydowanie kuleje w praktyce".
Ćwiąkalski dodał, że nie wie, kto mógł dać dziennikarzom stenogram. Wyraził zarazem przypuszczenie, że mógł on wypłynąć z Sejmu. Albo może ktoś nielegalnie nagrał to na sali - dodał.
Spytany czy w całej sprawie doszło do przestępstwa ujawnienia tajemnicy, minister odparł, że "wymaga to rozważenia", ale bez konsultacji z Komorowskim i kontaktu z prokuratorem krajowym nie chciał przesądzać czy będzie wszczęte śledztwo.
Jak wynika z ujawnionego przez gazetę stenogramu, Ćwiąkalski zastrzegł, że danych co czynności operacyjno-rozpoznawczych innych służb niż policja, nie może przedstawić nawet na tajnych obradach Sejmu, bo wymaga to "specjalnej decyzji" szefów takich służb, jak ABW, CBA i innych. Ujawnił tylko, że w 2007 r. o 18% wzrosła liczba wniosków policji o kontrolę operacyjną (m.in. podsłuchy - PAP), a o 25% wzrosła liczba takich działań policji w trybie nie cierpiącym zwłoki, co potem akceptowały sądy. Prokuratorzy odmówili zgody wobec 2% ogółu wniosków, a sądy - 0,5%.
Według kodeksu karnego, kto ujawnia lub wbrew przepisom wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację stanowiącą tajemnicę służbową lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.