"Ćwiąkalski nie naciskał na prokuraturę ws. Krauzego"
(RadioZet)
05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 13:17
: A gościem Radia ZET jest Marek Staszak prokurator krajowy, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Panie prokuratorze, kiedy pan się dowiedział, że Ryszardowi Krauzemu cofnięto nakaz zatrzymania? : Wczoraj. : Czyli Prokuratura to utrzymywała w tajemnicy przed panem? : Nie, wie pani, po prostu nie widziałem powodu nawet żeby się tym interesować i podejrzewam, że prokuratorzy, którzy podjęli taką decyzję, czy prokurator, który podjął taką decyzję pewnie też nie widział w tym nic nadzwyczajnego żeby o takiej drobnej, incydentalnej sprawie informować prokuratora krajowego. : No nie jest to drobna sprawa panie prokuratorze, żyliśmy tą sprawą kilka miesięcy. To jest dosyć, no nie dosyć, bardzo ważna sprawa. : Pani redaktor, być może państwo żyliście, ale prokuratura nie żyje takimi sprawami nawet przez kilka dni. Oczywiście ten, kto to prowadzi na pewno się tym dokładnie interesuje, ale prowadzenie postępowania o składanie fałszywych zeznań to nie jest nadzwyczajna, wyjątkowo spektakularna historia
w działalności prokuratury. : A proszę powiedzieć, czy można składać fałszywe zeznania przed prokuratorem? : Nie, nie można. : A czy to jest błahy zarzut składanie fałszywych zeznań? : Pani redaktor to wszystko zależy od tego w jakim kontekście to oceniamy. : Ja pytam prosto, czy to jest błahe, nie, nie, ja nie porównuję, czy składanie fałszywych zeznań przed prokuraturą to jest błahe? : Żaden zarzut nie jest błahy, nawet jeżeli chodzi o zapłacenie mandatu. : Bo dzisiaj pan minister sprawiedliwości w „Dzienniku” powiedział „że jest to zarzut stosunkowo błahy”, minister Ćwiąkalski, składanie fałszywych zeznań przed prokuraturą. : Nie chciałbym wartościowa tego, wie pani, no oczywiście jeżeli to porównamy do zabójstwa, no musimy to porównywać, bo jeżeli nie porównamy tego do niczego to możemy uznać, że każdy zarzut, tak jak mówię nawet wykroczeniowy może być bardzo poważny. Poza tym na pewno jest to poważne dla tego komu się to stawia. Natomiast zupełnie inna historia jeżeli spojrzymy w kodeks karny, bo
przecież tam zagrożenia są bardzo różne i bardzo różne przestępstwa. : Dobrze, czy za składanie fałszywych zeznań można mieć nakaz zatrzymania? : Oczywiście, można. : No to właśnie, to czy w tym przypadku Ryszard Krauze powinien mieć ten nakaz, czy słusznie postąpiła Prokuratura występując o nakaz zatrzymania Ryszarda Krauzego. : Proszę pani ja znam tę sprawę właściwie także w takiej formie publicystycznej. Nigdy się nie interesowałem jako prokurator krajowy, zresztą jestem i jak pani wiadomo niedawno. Wcześniej jako prokurator to nie interesowałem się tym z prostej przyczyny, ponieważ nie leżało to w zakresie moich obowiązków. : Ja pytam prokuratora... : Czy istniała podstawa do zatrzymania, aby mógł się kompetentnie na ten temat wypowiedzieć musiałbym znać akta sprawy. Wydaje mi się, ale to jest, zastrzegam się, że to jest moja taka opinia na podstawie bardziej publicystycznych informacji, niż informacji z postępowania karnego, które się toczyło, czy toczy – przepraszam – wydaje mi się, że ten nakaz
zatrzymania był wydany pochopnie. Niemniej jednak, zastrzegam się, że mówię to będąc poinformowany o tej sprawie mniej więcej tak, jak większość ludzi, którzy czytali gazety, albo słuchali radia czy oglądali telewizję. : A proszę powiedzieć, czy osoba prywatna może przekazywać innej osobie wiedzę od ministra na przykład spraw wewnętrznych, czy to może być uznane za przeciek, bo Ryszard Krauze jest osobą prywatną w sumie, jest biznesmenem, ale jest osobą prywatną, nie jest urzędnikiem, ale zakładamy hipotetycznie, że dostał informację od urzędnika, wysokiego urzędnika, czy przekazywanie tej informacji dalej jest przeciekiem? : To jest kwestia jeszcze jego świadomości, co do tego, jaki jest charakter tej informacji. : No ma świadomość, zapewne każdy ma. : No, pani redaktor, ja nie mogę tak mówić, że każdy ma, ponieważ to są wszystko okoliczności, które się bada w postępowaniu karnym i być może coś, co wygląda na pozór oczywiste, co jest oczywiste dla przeciętnego nie wiem słuchacza, widza mediów dla
prokuratora wcale nie musi być takie oczywiste. : No ta informacja to miała być o tym, że minister rolnictwa miał być zatrzymany. : Ja wiem, ale pani redaktor ja się nie dam wciągnąć w taką dyskusję, bo musiałbym odpowiadać na pytania, które są przedmiotem postępowania karnego i to na temat materii, której ja osobiście nie znam tak dokładnie. A ja się tutaj nie wypowiadam jako Marek Staszek obywatel RP, tylko jako prokurator krajowy, w związku z czym... : Czy prokurator krajowy wie dokładnie, kiedy cofnięto nakaz zatrzymania Ryszarda Krauzego. : Wczoraj otrzymałem informację, że stało się to kilka dni temu, czy tydzień temu, w tej chwili nawet nie chcę dokładnie, przekręcić, ale powiedzmy, że to był okres kilku dni wstecz. Wiem, że prasa i media donoszą... : no właśnie prasa podaje, że 15 listopada. : że to było 15 listopada. Nie jestem w stanie w tej chwili zweryfikować tej informacji, ja otrzymałem tę informację od dyrektora biura PZ. : Ale to jest dosyć istotna informacja czy to się stało po
zaprzysiężeniu rządu czy przed? Nie wie pan? : Dla mnie jest to zupełnie nieistotne. Dla mnie jest istotne czy ta decyzja, zarówno o zatrzymaniu, jak i później o uchyleniu tego nakazu zatrzymania miała swoje podstawy prawne, czy też nie. Natomiast czy to się stało przed wyborami, po wyborach, za takiej czy innej władzy to jest dla mnie rzecz absolutnie nieistotna, indyferentna. : Dla pana nie jest istotna panie prokuraturze, ale jest istotna dla opozycji i też dla opinii publicznej, ponieważ, jak pan doskonale wie minister sprawiedliwości będąc adwokatem napisał ekspertyzę, wedle której nakaz zatrzymania nie był potrzebny. : Nie widzę związku. : Naprawdę pan nie widzi związku? : Nie, nie widzę związku, bo to państwo chcecie udowodnić za wszelką cenę, że jest związek pomiędzy ekspertyzą, którą wydał mecenas, czy profesor nawet raczej, bo chyba wówczas nie tyle jako adwokat, ile jako teoretyk prawa wydawał tę decyzję Ćwiąkalski, a tym, że w okresie zbliżonym, albo w okresie, kiedy był już ministrem
sprawiedliwości prokurator nakaz tego zatrzymania uchylił. Związek byłby wtedy, kiedy moglibyście państwo wykazać, że rzeczywiście nastąpiło to na polecenie ministra, w drodze jakiejś interwencji ministra... : A prokurator tak mógł czytać z myśli ministra, tak? : A ja nie wiem, co czytał prokurator z myśli ministra i nie jestem w stanie odpowiedzieć na ten temat, ja nie jestem psychologiem, a poza tym nawet nie wiem kto prowadzi to postępowanie. : A ile osób zajmuje się tą sprawą? : Z tego, co wiem to jest to jeden prokurator, który prowadzi to postępowanie, aczkolwiek nie znam jego personaliów. : Bo podobno przedtem był duży zespół, który prowadził tę sprawę. A ile osób prowadzi sprawę pani Beaty Sawickiej? : Nie wiem. : A czy pan jako prokurator krajowy będzie się interesował tymi sprawami, czy nie? : Proszę pani, ja nie mogę się interesować każdą sprawą, którą wrzucają media. Jeśli coś ma rzeczywiście charakter taki, że no nie wiem... : No, przyzna pan, że panią Beatę Sawicką nie wrzuciły media, tylko CBA
wrzuciło panią Sawicką, więc to nie media wrzuciły. : No dobrze, ale mamy do czynienia ze sprawą łapówkarską dotyczącą wówczas funkcjonariusza publicznego. Czy pani sądzi, że ja mam się interesować tym, który funkcjonariuszu CBA panią Sawicką zatrzymał, jakie są jego personalia, a może jeszcze jaka jest jego droga zawodowa. : No tak, ale słyszałam, że pan jako prokurator krajowy będzie się interesował śledztwami i sprawdzał, czy to były śledztwa polityczne, czy śledztwa, które rzeczywiście powinny się toczyć. Więc skoro pan mówi, że tutaj pan nie wie, tutaj pan nie wie, a to są dwa przykłady śledztw, o których się mówi, że polityczne stąd moje pytanie panie prokuratorze. : Nie proszę pani, ja nie działam dlatego, że media sobie tego życzą. Ja działam dlatego, że uważam, że są pewne sprawy, które należy sprawdzić pod kątem tego, czy po pierwsze zostały zachowane wszelkie reguły procedowania w tych sprawach, po drugie, czy nie nadużyto uprawnień po stronie organów ścigania, po trzecie czy zostały zabezpieczone
wszystkie prawa stron tego postępowania i to jest moje zadanie. Moim zadaniem nie jest opowiadanie, jakie są moje wrażenia, jakie są moje powiedzmy emocje dotyczące tych spraw. : Ale ja nie pytam o pana emocje, nie pytam czy pan jest po stronie tej, czy po stronie tamtej i co pan odczuwał widząc płaczącą kobietę, ja pana pytam czy pan się interesuje tymi śledztwami. : Ależ oczywiście, interesuję się, ale interesuję się profesjonalnie, a nie właśnie emocjonalnie albo medialnie. : A czy zapyta się pan profesjonalnie osoby prowadzącej sprawę pana Krauzego, w ogóle przecieku w Ministerstwie Rolnictwa dlaczego ten nakaz został cofnięty i dlaczego dziennikarze się o tym dowiedziała, a Prokuratura nie wydawał komunikatu w tej sprawie? : A miała taki obowiązek? : Nie, ale mogła powiedzieć, no lepiej jak z przecieków się dowiadujemy? : Ale dlaczego z przecieków, ja zupełnie nie rozumiem dlaczego państwo robicie z tego sprawę, która miałaby mieć jakiś wyjątkowy charakter. Przecież jest to w normalnym toku
postępowania, być może były popełnione błędy, zarówno przy wydaniu nakazu, czy być może teraz przy uchyleniu nakazu, ale to nie jest kwestia, o której mielibyśmy, to mamy się spowiadać z każdej czynności procesowej? Ja nie wiem, co będzie państwa interesowało za tydzień, czy za dwa tygodnie. : Dzisiaj nas interesuje sprawa Ryszarda Krauzego, także prosilibyśmy o wszelkie informacje, dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Marek Staszak, prokurator krajowy.