Ćwiąkalski: bardzo śmieszą mnie słowa Zbigniewa Ziobry
Minister sprawiedliwości Zbigniew
Ćwiąkalski powiedział w TOK FM, że "bardzo śmieszą" go
słowa jego poprzednika Zbigniewa Ziobry o zmianach personalnych w
prokuraturze.
W środę minister sprawiedliwości wręczył dymisje prokuratorom apelacyjnym z Warszawy, Katowic, Lublina i Rzeszowa, i na ich miejsce wyznaczył - na pół roku - nowych szefów prokuratur.
Decyzję tę ostro skrytykował poprzednik Ćwiąkalskiego. To czystka, która przybiera niespotykane do tej pory w prokuraturze rozmiary. Żeby jednego dnia grupowo odwołać pięciu prokuratorów apelacyjnych? Czym to jest uzasadnione? Odwołani zostali prokuratorzy, którzy stali na czele jednostek odnoszących najlepsze wyniki w pracy - skomentował Ziobro w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Ćwiąkalski powiedział, że chętnie przypomni ministrowi Ziobrze jego "słynne awanse". Pamięć jest krótka oczywiście, ale dokumenty są. Można przypomnieć jakie to były awanse, odwołania faksem - dodał minister sprawiedliwości.
Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że prokuratura powinna być "najwyżej czteroszczeblowa". Mam wątpliwości, czy powinny istnieć prokuratury apelacyjne. Te funkcje, szczególnie jeżeli chodzi o reprezentacje w sądzie, są wykonywane bardzo często przez prokuratury okręgowe - powiedział.
Zmiany w prokuraturze objęłyby wydziały przestępczości zorganizowanej. Uważam, ze usytuowanie tzw. pezetów na szczeblu Prokuratury Krajowej to też pewien błąd.
One zostaną, tylko nie na szczeblu prokuratury przyszłej generalnej, tylko na szczeblu prokuratury okręgowej - dodał Ćwiąkalski.
Chcę przyspieszenia postępowań w sprawach cywilnych, w sprawach gospodarczych, szczególnie nakazowych, upominawczych przez wprowadzenie elektroniki - zapowiedział minister. Podjęliśmy prace, żeby była możliwość przesyłania przy pomocy systemu informatycznego pozwu do sądu w najprostszych sprawach - dodał Ćwiąkalski.