Zobacz galerię: Dryfował 3 tygodnie po oceanie na ruinach domu
Lecący śmigłowcem ratownicy 2 kilometry od brzegu zauważyli psa, dryfującego na wyspie z desek, kawałków dachów, które porwała woda. Niestety ratownikom nie udało się podjąć dzielnego psa, ale poinformowali straż przybrzeżną o czworonogu.
Piesek trafił do łodzi. Nie był osowiały mimo, że tak długo pływał po oceanie. Po chwili zaprzyjaźnił się ze swoimi wybawcami i pozwalał się karmić i głaskać, radośnie merdając ogonem.
Źródło artykułu: WP Wiadomości