COVID pozbawił ją dzieciństwa. 11-latka zbyt chora, by iść do szkoły
11-letnia Brytyjka używa donosowej rurki do karmienia już ponad rok po złapaniu koronawirusa. Mimo ozdrowienia powikłania sprawiły, że dziewczyna do teraz jest zbyt słaba, aby samodzielnie funkcjonować. Eksperci wskazują, że w Wielkiej Brytanii jest około 117 000 dzieci cierpiących z powodu długotrwałych skutków wirusa, tzw. long COVID.
11-letnia Tillie Adams ze wschodniego Londynu spędziła wiele tygodni w szpitalu w związku z zachorowaniem na koronawirusa. Rok później nadal cierpi na długotrwałe skutki wirusa i jest zbyt słaba, aby chodzić do szkoły.
Ze względu na niebezpieczną utratę wagi, dziewczynka otrzymała rurkę dożołądkową, która dostarcza niezbędnych składników odżywczych. Początkowo powiedziano jej, że będzie potrzebowała rurki tylko przez dwa tygodnie. Dziewięć miesięcy później ona nadal jej używa każdego dnia.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Anglia. Long COVID pozbawił 11-latkę normalnego dzieciństwa
Kiedy po raz pierwszy zdiagnozowano u niej COVID, cierpiała na gorączkę, bóle oraz straciła zapach i smak. Jej mamie powiedziano, że Tillie powinna zacząć czuć się lepiej w ciągu dwóch tygodni, ale miesiące później, dziewczynka nadal cierpiała na bóle głowy, bóle brzucha i trudności z jedzeniem.
Tillie spędziła kilka tygodni w szpitalu, ponieważ medycy desperacko próbowali ustalić, co jest nie tak.
- Im więcej traciła na wadze, tym stawała się słabsza. Nie mogła poradzić sobie ze schodami, czasami spadała, a kiedy dotarła na szczyt, była tak oszołomiona, że prawie zemdlała. Nadal ma te efekty. Jest jak zupełnie inne dziecko – powiedziała mama Kelly.
Testowanie nie pomoże. Szef Naczelnej Rady Lekarskiej o pomysłach PiS
Tillie czuje się teraz na tyle lepiej, że pomaga naukowcom z University College Hospital w Londynie badać i rozumieć tzw. long COVID u dzieci. Dziewczynka próbuje teraz wrócić do normalnego chodzenia do szkoły. Od października udało jej się tylko trzy tygodnie, podczas których wytrzymywała pięć połówek dnia. Później czuła się "wyprana" i musiała wracać do łóżka.
Long COVID w Wielkiej Brytanii. Około 117 000 cierpiących dzieci
Zdeterminowana, by pokazać, że COVID to nie tylko wirus, który atakuje dorosłych, i chcąc pokazać innym, którzy przechodzą podobną próbę, że nie są sami, Tillie w zeszłym roku założyła konto na Instagramie, dokumentujące swoją walkę z chorobą. Profil zgromadził tysiące zwolenników, a rodzina została zalana wiadomościami dobrej woli.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Chcę podnieść świadomość innych, aby wiedzieli, że jeśli to mają, nie są sami - powiedziała Tillie w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Daily Mail".
Najnowsze dane z Urzędu Statystyk Krajowych (ONS) szacują, że 31 000 dzieci z tzw. long COVID musiało nieco ograniczyć swoją aktywność w grudniu, a 12 000 było poważnie ograniczonych. Uważa się, że około 1,3 miliona ludzi w każdym wieku miało tzw. long COVID pod koniec zeszłego roku – prawie dwa procent populacji.
Sammie Mcfarland, założyciel organizacji charytatywnej Long Covid Kids, powiedział, że organizacja wspiera prawie 6000 rodzin w całej Wielkiej Brytanii, a ich liczba gwałtownie rośnie.
- Jest wiele dzieci z problemami takimi jak Tillie. Tylko w zeszłym tygodniu ponad 180 zarejestrowało się po wsparcie. Pilnie potrzebujemy szkolenia lekarzy rodzinnych w zakresie rozpoznawania Long Covid i potrzebujemy silnej kampanii uświadamiającej, która akceptuje, że dzieci doświadczają krzywdy — powiedziała Mcfarland.
Źródło: Daily Mail