PolskaCórka Wałęsy dla WP: zależy nam na tym, by prawda wyszła na jaw

Córka Wałęsy dla WP: zależy nam na tym, by prawda wyszła na jaw

- Nie chcemy się spieszyć z komentarzami. Zależy nam głównie na tym, by prawda wreszcie wyszła na jaw. Prezydent Wałęsa chciał brać udział w debacie, więc on się nie boi - mówi WP Anna Domińska, córka Lecha Wałęsy oraz dyrektor jego gdańskiego biura.

Córka Wałęsy dla WP: zależy nam na tym, by prawda wyszła na jaw
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Przemysław Dubiński

17.02.2016 | aktual.: 17.02.2016 11:03

We wtorek wieczorem prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński poinformował, że prokurator IPN w asyście policji zabezpiecza dokumenty zaoferowane IPN-owi na sprzedaż przez wdowę po generale Czesławie Kiszczaku. W oświadczeniu dla mediów Kamiński podał, że przedstawiła ona zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru zatytułowaną "Informacja opracowana ze słów T.W. Bolek z odbytego spotkania w dniu 16 listopada 1974 r. i poinformowała, że tego typu dokumentów posiada więcej".

O komentarz w sprawie poprosiliśmy córkę Lecha Wałęsy, a zarazem dyrektor jego gdańskiego biura - Annę Domińską.

- Na razie nie komentujemy tej sprawy. We wtorek słyszeliśmy jedne informacje, w środę inne. Patrzymy jak rozwija się sytuacja i wypowiemy się na ten temat, gdy coś więcej będzie już wiadomo. Różne notatki i dokumenty były już pokazywane, więc na razie podchodzimy do tego ze spokojem. Nie chcemy się spieszyć z komentarzami. Zależy nam głównie na tym, by prawda wreszcie wyszła na jaw. Prezydent Wałęsa chciał brać udział w debacie, więc on się nie boi - powiedziała WP Domińska.

Dyrektor biura byłego prezydenta przyznała również, że debata na temat domniemanej współpracy Lecha Wałęsy ze służbami bezpieczeństwa PRL jest dalej otwartym tematem. - Nie sądzę jednak, by mogła się odbyć w TVP - dodała.

Domińska pytana o to, jak prywatnie odebrała całe zamieszanie związane z "szafą Kiszczaka" oraz dokumentami, które się w niej znajdują odpowiedziała:

- Mnie to nie rusza, gdyż wiem, jaka jest prawda. Znam swojego ojca i wierzę mu. On poświęcił bardzo dużo dla kraju. Zależy mi jedynie na tym, by zbyt mocno się nie denerwował. Tak to niestety w Polsce wygląda. Są w tym kraju krzykacze, którzy od wielu lat na mojego ojca plują.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)