Trwa ładowanie...
sąd
14-05-2010 14:42

Córka Kedysa znowu trafi w ręce pedofilów?

Rodzina Drasiusa Kedysa ma niezwłocznie oddać jego córeczkę Laimie Stankunaite, byłej konkubinie Kedysa, którą on oskarżał o stręczycielstwo wobec ich kilkuletniej córki. Decyzję o przekazaniu dziecka matce podjął Miejski Sąd Okręgowy w Kiejdanach.

Córka Kedysa znowu trafi w ręce pedofilów?Źródło: www.policija.lt
dn6m574
dn6m574

Decyzja ma być wykonana w trybie natychmiastowym. Sędzia w sprawie powiedział, że po zbadaniu 14 tomów sprawy nie znalazł przesłanek, by uznać, że "Stankunaite niewłaściwie opiekowała się dzieckiem".

Kobieta cieszy się z orzeczenia i oczekuje, że bliscy Kedysa sami przywiozą do niej dziewczynkę. Tymczasem rodzina "ojca-mściciela" zapowiedziała, że nie zamierza oddać dziecka. Przed ich domem zaczął gromadzić się tłum. Ludzie z całego kraju przyjeżdżają pod dom Kedysów, żeby obronić dziewczynkę przed decyzją sądu.

dn6m574

Stankunaite jest bliską przyjaciółką mającego prokuratorskie zarzuty w sprawie pedofilskiej Andriusa Usasa. W materiałach wideo, jakie przed rokiem Kedys rozesłał do wszystkich redakcji, posłów i polityków, dziecko opowiada o tym, jak matka oddawała ją pod opiekę "wujka Andriusa" i innych mężczyzn, którzy ją gwałcili i molestowali seksualnie.

Uważa się, że obok Usasa, kolejnym "opiekunem" dziewczynki był sędzia Jonas Furmanavicius. Został on zastrzelony w październiku ubiegłego roku w centrum Kowna. Litewska prokuratura podejrzewa, że sprawcą zabójstwa był Drasius Kedys, który w ten sposób dokonał samosądu na krzywdzicielu córki.

Samego Kedysa znaleziono martwego 10 kwietnia w okolicach Kowna. Za oficjalną przyczynę jego śmierci prokuratorzy uznają udławienie się własnymi wymiocinami będąc w stanie nietrzeźwym.

Rodzina Kedysa oraz jego bliscy, którzy opiekują się teraz jego córeczką nie wierzą w przypadkową śmierć Kedysa, jak też nie zamierzają wykonywać orzeczenia sądu i oddawać dziewczynkę byłej konkubinie. Z pomocą im przychodzą obcy ludzie z całego kraju, którzy zaraz po ogłoszeniu orzeczenia sądu zaczęli przyjeżdżać przed dom siostry Kedysa, która opiekuje się dziewczynką. Niektórzy z nich przyjeżdżają ze śpiworami i namiotami, bo zamierzają pilnować, żeby rodzinie Kedysa nie zabrano dziecka.

Jeden z mężczyzn oświadczył, że odda własne życie, ale nie pozwoli "żeby dziewczynka została znowu oddana w ręce pedofilów".

dn6m574
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dn6m574
Więcej tematów