Coraz więcej wypadków na Bałtyku
Co roku wzrasta liczba wypadków i awarii w ruchu żeglugowym na Morzu Bałtyckim - czytamy w najnowszym raporcie Komisji Helsińskiej (HELCOM), powołanej przez kraje leżące nad Bałtykiem i UE.
Według danych HELCOM, w 2005 roku takich incydentów - kolizji statków, zatonięć, pożarów, poważnych awarii technicznych, wycieków paliw i substancji chemicznych - zanotowano na całym akwenie Bałtyku 151. Rok wcześniej było ich 145. Natomiast w latach 2000-2003 zdarzało się ich od 60 do 70 rocznie.
Szczególnie niepokoi wzrost liczby wypadków, które spowodowały zanieczyszczenie środowiska. W 2005 roku zanotowano ich 13, zaś rok wcześniej tylko dziewięć.
Sekretarz wykonawcza HELCOM Anne Christine Brusendorff powiedziała, że wzrost liczby incydentów może wynikać częściowo z lepszego rozpoznania przez HELCOM sytuacji na Bałtyku. Nastąpiło to po uruchomieniu Automatycznego Systemu Identyfikacyjnego (AIS) obejmującego główne morskie szlaki.
Jednak główna przyczyna tkwi w rosnącym stale ruchu statków. Obecnie żeglugowymi trasami bałtyckimi przepływa ponad 50 tys. jednostek rocznie. Są dni kiedy na morzu przebywa więcej niż dwa tys. dużych statków.
Bałtyk jest równocześnie bardzo wrażliwym i stosunkowo niewielkim akwenem morskim. Katastrofa np. dużego tankowca z ropą mogłaby spowodować nieodwracalne straty ekologiczne.
Właśnie transport ropy i paliw płynnych stwarza szczególne zagrożenie. W 2000 roku przewieziono bałtyckimi wodami 80 mln ton ropy. Przewiduje się, że do 2015 liczba ta wzrośnie do ok. 150 mln ton rocznie.
HELCOM jest organem powołanym przez wszystkie państwa regionu bałtyckiego i UE. Jego zadaniem jest monitorowanie przestrzegania postanowień konwencji o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego, znanej też jako konwencja helsińska.
Michał Haykowski