Coraz więcej prób wyłudzenia odszkodowania za "kradzież" auta
Coraz częściej do Warszawy przyjeżdżają
mieszkańcy innych miast Polski, by zgłosić kradzież auta, które
wcześniej rozebrano na części i sprzedano - informuje stołeczna
policja. We wtorek zatrzymano mieszkańca Siedlec, który w ten
sposób chciał wyłudzić odszkodowanie.
25-letni Grzegorz G. poinformował policję, że w Warszawie został skradziony jego samochód o wartości 90 tys. zł, który był zaparkowany w okolicach stadionu X-lecia. Policjanci sprawdzili nagrania z kamer miejskich; okazało się, że w miejscu wskazanym przez mieszkańca Siedlec o określonej przez niego godzinie, nie było jego samochodu. Obowiązuje tam zakaz zatrzymywania i nie ma nawet możliwości parkowania.
W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się, że chciał wyłudzić w ten sposób odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Podobne zdarzenia miały miejsce w stolicy wcześniej. W tym roku w Warszawie doszło już do ponad 6 tys. kradzieży samochodów. Według szacunków policji, liczba fikcyjnych kradzieży sięga 30 proc. kradzieży rzeczywistych.
Policja przypomina, że za zgłoszenie fikcyjnej kradzieży swojego pojazdu grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. (js)