Coraz więcej kradzieży sprzetu rolniczego w Niemczech. Polacy zamieszani w ten proceder
- Kradną wszędzie, z gospodarstwa, u handlarza, nawet zaparkowane maszyny – denerwuje się przewodniczący Niemieckiego Związku Rolników. Wobec kogo kieruje swoja złość? Winni są złodzieje, którzy wymontowują z maszyn rolniczych kosztowne urządzenia GPS lub kradną cały ciągnik. Wszystko wskazuje na to, że w proceder zamieszani są także Polacy.
Niemiecka policja coraz częściej ma do czynienia z nowym rodzajem kradzieży: z gospodarstw i pól giną maszyny rolnicze lub tylko ich części – donosi Deutsche Welle. Welle. Najwięcej takich kradzieży zdarza się w czasie żniw. Ich ofiarami padają przede wszystkim rolnicy ze wschodnich landów, choć na mniejszą skalę, ofiarami są także rolnicy z landów zachodnich. W Dolnej Saksonii przestępcy włamali się w tym roku do co najmniej 20 maszyn rolniczych. Ich właściciele tracą nie tylko kosztowne części, ale i ponoszą straty w produkcji, a ponadto mają do zapłacenia wyższe składki ubezpieczeniowe.
Policja przypuszcza, że kradzieżą zajmują się międzynarodowe zorganizowane grupy przestępcze. Jak dotąd udało się zatrzymać złodziei z Litwy, Rumunii i Polski.
Zobacz też:
Metoda "na walizkę". Tak się teraz kradnie samochody w Polsce
Przestępcy włamali się do 20 traktorów i kombajnów, a szkody z tego tytułu wyniosły ok. 240 tys. euro. Łupem przestępców padły także trzy kompletne ciągniki z wysokiej jakości technologią GPS. Straty wyniosły około miliona euro.
Kradzieży przybywa z każdym rokiem
– Złodzieje kradną albo całe systemy GPS albo pojedyncze części, takie jak odbiornik, monitor czy komputer – mówi rzecznik Krajowego Urzędu Kryminalnego (LKA) Saksonii-Anhalt Andreas von Koss. Łupem padają także urządzenia umożliwiające nawożenie pól. Od stycznia do listopada br. odnotowano 24 takich kradzieży, ponad połowa miała miejsce na południu tego landu.