Coraz więcej Brytyjczyków popiera pozostanie w UE. Jednak brexit bez umowy pozostaje realny
Miliony Brytyjczyków podpisują petycję za odwołaniem Brexitu. W Londynie planowana jest także manifestacja zwolenników pozostania w EU. Tymczasem na scenie politycznej nadal panuje chaos, który grozi katastrofalnym wyjściem ze Wspólnoty bez umowy.
Pod petycją opublikowaną na stronie parlamentu brytyjskiego podpisało się już ponad 4 mln obywateli. W niektórych okręgach "zagłosowało" w ten sposób już ponad 15 proc. wyborców. To potężna liczba, która daje nadzieję zwolennikom ponownego referendum.
Premier Theresa May przyznała, że Izba Gmin może nie przyjąć w najbliższych dniach umowy z Brukselą. W takim przypadku poważna stanie się groźba brexitu bez porozumienia w nowym, przyjętym przez UE terminie 12 kwietnia. Tylko zaakceptowanie umowy pozwoliłoby Wielkiej Brytanii wyjść ze Wspólnoty w sposób "uporządkowany" 22 maja.
Aby tego uniknąć Londyn może prosić o kolejne odroczenia, co wymagałoby wzięcia przez Brytyjczyków udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. To byłaby sytuacja absurdalna w kraju, który w referendum opowiedział się za opuszczeniem UE.
Theresa May powtarza, że wycofanie art. 50 i porzucenie brexitu oznaczałoby zdradę woli obywateli. Niemniej szybko rosnąca liczba podpisów pod petycją zwiększa prawdopodobieństwo ponownego zapytania Brytyjczyków o zdanie w sprawie wyjścia lub pozostania we Wspólnocie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Brexit tematem numer jeden na Wyspach. Nasz dziennikarz zdradza kulisy