Co zrobi Kaczyński, jeśli PiS straci subwencję? Ma plan B

Ważą się losy subwencji dla PiS, a partia Jarosława Kaczyńskiego przygotowuje plan B. Jeśli sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone, Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało znaleźć strategię na polityczne przetrwanie. Jak pisze "Rzeczpospolita", taka strategia już jest.

PiS obawia się, że sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone przez PKW. I już szykuje plan na polityczne przetrwanie
PiS obawia się, że sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone przez PKW. I już szykuje plan na polityczne przetrwanie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
Katarzyna Staszko

- Kolejne posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej odbędzie się 29 sierpnia - przekazał w środę wieczorem szef PKW Sylwester Marciniak. Kilka godzin trwała dyskusja nad sprawozdaniem finansowym Prawa i Sprawiedliwości. Komisja postanowiła zwrócić się do rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK ws. wątpliwośi.

Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość szuka planu B na finansowanie i już szykuje swoją strategię na polityczne przetrwanie, pisze "Rzeczpospolita".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"To było prawdziwe piekło". Rozmowa WP. Wspomnienia Powstańca Warszawskiego

PKW ma wątpliwości, PiS szykuje się na najgorsze

Z rozmów dziennikarzy "Rz" wynika, że politycy partii Jarosława Kaczyńskiego szykują się na najgorszy z ich punktu widzenia rozwój wypadków. - Taki miał być ton dyskusji w ramach samej PKW w ostatnich godzinach - twierdzi jeden z informatorów.

Co w takim wypadku? Jeśli jednym głosem PKW odrzuci sprawozdanie finansowe, PiS mógłby - co sugerował już wcześniej - zgłosić odwołanie do Sądu Najwyższego.

Jest jeszcze plan B. To rozwój projektu, w którym partia apelowałaby do swoich zwolenników o datki na jej rzecz.

"Demokracji już nie będzie"

PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. W debacie publicznej szczególnie dużo uwagi poświęca się sprawozdaniu PiS, który ze względu na nieprawidłowości w finansowaniu kampanii może stracić nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji.

Do tej kwestii wielokrotnie odnosił się w ostatnich dniach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mówił o potencjalnym "dniu próby" - jak określał decyzję PKW - oraz o tym, że odebranie finansowania PiS może być dowodem na to, że w Polsce demokracji już nie będzie.

- PiS mówi o końcu demokracji. To śmieszne - skomentował w kuluarach Sejmu jeden z rozmówców "Rzeczpospolitej" z KO.

Źródło: Rzeczpospolita/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (287)