Co zrobi Izrael? Arabowie postawili twardy warunek Amerykanom
Rijad domaga się od Białego Domu pomocy w rozwoju programu nuklearnego, gwarancji bezpieczeństwa, a także zniesienia ograniczeń ws. sprzedaży amerykańskiej broni w zamian za normalizację stosunków z Izraelem. "Jeśli dojdzie do porozumienia, doprowadzi to do poważnych zmian politycznych na Bliskim Wschodzie" - informuje "The New York Times".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
- To interesujące z wielu względów - powiedział były ambasador Stanów Zjednoczonych w Izraelu cytowany w "The New York Times". Martin Indyk podkreślił, że szef rządu w Jerozolimie "bardzo tego chce (normalizacji stosunków z Rijadem - przyp. red.), ale może to uzyskać wyłącznie z pomocą Bidena".
Waszyngton chce normalizacji stosunków krajów m.in. ze względu na to, że traktuje to jako środek zapobiegający wpływom Iranu. Przeszkodą w przypieczętowaniu umowy może być jednak negatywny stosunek amerykańskich urzędników do saudyjskiego programu nuklearnego i jednocześnie obawy o tworzenie przez Rijad broni atomowej.
Niejasne są też warunki gwarancji bezpieczeństwa, o które apelują Saudyjczycy - podkreślają anonimowe źródła zaznajomione ze sprawą, na które powołuje się "The New York Times".
- Nasze stosunki z Arabią Saudyjską muszą być bezpośrednimi stosunkami dwustronnymi - powiedział senator Christopher S. Murphy, demokrata z Connecticut i członek Komisji Stosunków Zagranicznych. - One nie powinny przebiegać przez Izrael - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szturm na okopy Rosjan. Tylko dwaj żołnierze Putina przeżyli
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych odmówił komentarza ws. trwających rozmów dyplomatycznych, ale podkreślił, że administracja Bidena "wspiera bliższe relacje między Izraelem, a jego sąsiadami". Ambasada Izraela w Waszyngtonie również nie odniosła się do sprawy, podobnie saudyjska ambasada w USA.
- Uwzględniając obecnie trudne relacje Waszyngtonu i Rijadu, oferta Saudów może być interpretowana jako "posunięcie retoryczne" - ocenił saudyjski naukowiec, który bada politykę kraju wobec Izraela. Abdulaziz Alghashian wskazuje, że Rijad chce w ten sposób "postawić Bidena w niezręcznej sytuacji", ponieważ prezydent nie będzie w stanie osiągnąć oczekiwanego porozumienia, do którego dąży Izrael.
- Saudyjskie elity rządzące nie chcą, by Biden był amerykańskim prezydentem, który przypisuje sobie zasługi za normalizację stosunków saudyjsko-izraelskich, ale nie mają nic przeciwko temu, by wziął na siebie winę za jej brak - wyjaśnił ekspert.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski