Szymon Hołownia przyznał się do porażki. "Mają swoje zdanie"

- Nie ma referendum. Nasi przyjaciele mają swoje zdanie - powiedział Szymon Hołownia, odpowiadając na pytanie o kwestie aborcji zapisane w umowie koalicyjnej. Zapowiedział też, zmiany dla dziennikarzy pracujących w Sejmie.

Przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia podczas wypowiedzi dla mediów przed rozpoczęciem uroczystości parafowania umowy koalicyjnej w Senacie w Warszawie PAP/Marcin Obara
Przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia podczas wypowiedzi dla mediów przed rozpoczęciem uroczystości parafowania umowy koalicyjnej w Senacie w Warszawie PAP/Marcin Obara
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Obara
oprac. MDol

- Działanie, które musi być przeprowadzone w sferze faktycznej po decyzji min. zdrowia to wytyczenie konsultantów krajowych, to robota NFZ. Musimy doprowadzić do sytuacji, że kobiety przestaną się bać rodzić dzieci, a lekarze je leczyć. Kwestie prawne dotyczące wycofania orzeczenia TK z obiegu - je podejmiemy - zapowiedział Szymon Hołownia.

Jak dodał, zakłada, że będzie pole do współpracy w tej sprawie z prezydentem. - Na pewno nie podpisałby liberalizacji, co do tego nie możemy mięć wątpliwości - przyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pytany o kwestię referendum ws. aborcji, które postulowało jego ugrupowanie, odpowiedział, że "nie ma na to zgody". - Nasi przyjaciele mają swoje zdanie. My dalej stoimy na stanowisku, że po przywróceniu statusu quo trzeba przeprowadzić referendum - powiedział.

Jednocześnie przyznał, że jeżeli Lewica złoży projekt w sprawie liberalizacji aborcji do 12. tyg., to w Trzeciej Drodze będą osoby, które go poprą. - My umówiliśmy się, że w sprawach światopoglądowych nie ma dyscypliny. Ja będę głosował przeciwko tej ustawie, ale są posłanki, które takie rozwiązanie poprą. Wtedy zdecyduje sala sejmowa - zaznaczył.

Zmiany dla dziennikarzy

Szymon Hołownia odpowiedział też jakie zmiany wprowadzi po objęciu funkcji marszałka Sejmu. - Chciałbym wysłać bardzo jasny sygnał, żeby pokazać, że Sejm powinien zostać miejscem rozmów, a nie politycznych wieców. Żeby przestał być areną pogardy. Na pewno powinien być miejscem debaty. Żeby nie była to partyjna twierdza - zapowiedział.

Hołownia mówił też o zmianach w pracy dziennikarzy sejmowych. - Trzeba będzie zmienić regulacje. Nie mogę obiecać otwarcia kuluarów, ale nie rozumiem, dlaczego na korytarzu marszałkowskim, ta działalność dziennikarzy miałaby być ograniczana. Dziennikarze zwracają uwagę na rozmowy z plecami polityków. [...] Wróci instytucja śniadań prasowych, briefingów. Żeby nie biegać w upokarzający sposób za kimś ryzykując życie operatorów kamer - podsumował.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (152)