Co z podwyżkami dla polityków? Premier Morawiecki zabrał głos
Wprowadzimy poprawki, żeby podwyżek dla polityków nie było - zapewnił premier Mateusz Morawiecki na antenie Polsat News. Jak dodał, konieczne są zmiany w ustawie okołobudżetowej.
28.07.2022 | aktual.: 28.07.2022 20:25
"Rzeczpospolita" napisała przed kilkoma dniami, że podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która odbyła się 21 lipca, szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska poinformowała, że w przyszłorocznym budżecie planowane jest zwiększenie wydatków na utrzymanie kancelarii o 23 proc. Ma to być efekt m.in. planowanego wzrostu płac dla urzędników, uposażeń i diet dla posłów.
Do sprawy odniósł się na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że podwyżek pensji dla polityków nie będzie. - Chcemy, żeby przez ten trudny czas, pomagając ludziom, dać z naszej strony wyraźny sygnał, że rozumiemy, jak trudna jest sytuacja Polaków - mówił szef rządu.
Dopytywany był też o słowa Donalda Tuska, że rządowi nie należą się podwyżki, tylko "sprawiedliwe procesy". - Donald Tusk, podobnie, jak inflacja, przybył do nas zza granicy i przeszkadza, jak tylko potrafi - stwierdził Morawiecki.
- Różnica między nami a PO jest taka - my kiedy rządzimy staramy się, żeby podwyżki dla "budżetówki" były zabezpieczone. Kiedy rządził Donald Tusk, to przez 6 lat zamrożone były wzrosty wynagrodzeń - mówił premier.
Morawiecki o sporze z Unią ws. praworządności: będziemy walczyć o swoje
Mateusz Morawiecki był pytany także o kwestię sporu Polski z Unią Europejską na tle praworządności. Sprawę miała rozwiązać prezydencka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła jednak w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", że ona "nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej".
- Pani przewodnicząca parę razy podkreślała w rozmowach ze mną, że nie jest prawnikiem. O ocenę, jak nasza ustawa realizuje różne zapisy z wyroków TSUE, poprosiła prawników. Dajmy im kilka tygodni - mówił premier. - W ustawie o SN znajduje się 96 proc., może więcej, rekomendacji KE. Jeżeli pozostałe 3 proc. pozostanie kością niezgody, będziemy walczyć o swoje - zadeklarował.
Stwierdził także, że opinia Ursuli von der Leyen "nie brzmi tak groźnie, jak się wydaje". Zapewnił też, że pierwsza transza pieniędzy z Funduszu Odbudowy trafią do Polski pod koniec tego roku, albo na początku następnego.
Premier: zwiększamy zamówienia na węgiel
- Zamawialiśmy węgiel i statki płynęły w marcu i kwietniu - zapewniał Morawiecki, pytany widmo kryzysu węglowego tej zimy w Polsce. Dodał także, że zamówienia są teraz zwiększane. - Zwiększamy przepustowość portów, to wąskie gardło - mówił premier i zadeklarował: Zrobimy wszystko, aby Polacy mieli węgiel.
Morawiecki o unijnym ograniczeniu zużycia gazu: jeśli będzie przymusowe, będziemy protestować
Państwa Unii Europejskiej doszły do porozumienia ws. ograniczenia zużycia gazu ziemnego. Dokument zakłada, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, ograniczenie zużycia gazu ziemnego w okresie od 1 sierpnia 2022 roku do 31 marca 2023 r. o 15 procent.
Dopytywany o to porozumienie Morawiecki, mówił, że "nie chcemy, by był obowiązkowy".
- My opowiadamy się za tym, aby głosowanie ws. energii elektrycznej, miksu energetycznego, było w trybie jednomyślności, gdzie Polska ma prawo weta. Jeżeli UE będzie próbowała wymusić głosowanie większością kwalifikowaną, będziemy zdecydowanie to oprotestowywać. Będziemy stawiali formalne weto, jeśli będzie trzeba, a potem od decyzji ciał UE będzie zależał stosunek do niego - podkreślił premier.
- Pomagamy innym, ale byliśmy zapobiegliwi. Wiedzieliśmy o tym, że musi być budowany gazociąg bałtycki - ten, o którym premier Leszek Miller mówił około 20 lat temu prześmiewczo - powiedział Morawiecki.
Morawiecki: system bankowy wytrzyma wakacje kredytowe
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany w Polsat News, czy system bankowy wytrzyma rozwiązania, które proponuje rząd, np. wakacje kredytowe. - System bankowy wytrzyma, coś o tym wiem, znam banki od podszewki, wytrzymają, proszę nie słuchać ich narzekań - powiedział Morawiecki. Dodał, że WIBOR oscyluje w granicach 6,8-7 proc. Przypomniał, że w czasach PO w jednym z lat WIBOR też był na tym poziomie, ale wtedy rząd nie podjął żadnej interwencji.
- Identyczna sytuacja, WIBOR 6,8 proc., my wprowadzamy nie tylko wakacje kredytowe, czyli cztery raty w tym, jak i cztery raty w przyszłym. Jeśli ktoś ma ratę 2 tys. złotych, to znaczy, że do końca roku może nie zapłacić 8 tys. złotych. Ale to nie koniec, jest jeszcze fundusz gwarancji kredytowych - powiedział premier.