Matka działała sama?
24 stycznia, kiedy do "napadniętej" na ulicy Katarzyny W. przyjechała karetka, kobieta miała na rękach wełniane rękawiczki. Czyste. Ponad tydzień później, po wyjawieniu przez kobietę prawdy, Krzysztof Rutkowski przekazał te same rękawiczki prokuraturze jako dowód w sprawie. Były detektyw mówił Wirtualnej Polsce, że "matka miała je na sobie podczas ukrywania ciała dziecka pod gruzami" i że są dowodem na to, że "kobieta działała samodzielnie". W takim wypadku materiał powinien jednak nosić ślady zabrudzeń ziemią. Jak to możliwe, że rękawiczki były czyste?