Co wybuchło w szczecińskim porcie?
Trzech marynarzy z holenderskiego statku "Thallassa", który cumuje w szczecińskim porcie, zostało rannych prawdopodobnie w wyniku wybuchu gazu. Do wypadku doszło około trzeciej nad ranem. Marynarze z poparzeniami ciała trafili do szpitali. Ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Do wybuchu doszło przy próbie otwarcia pokryw ładowni statku, w których znajduje się prawdopodobnie tlenek cynku. Nie wykluczone, że przyczyną eksplozji był fakt, że portowa służba ratunkowa polała rano pokrywy ładowni wodą zamiast specjalnego proszku.
W porcie omawiane są obecnie sposoby rozładunku statku. Istnieje groźba ponownego wybuchu przy próbie otwierania kolejnych ładowni. Teren wokół statku ma zostać ogrodzony.
Nie ma również stuprocentowej pewności, co znajduje się w ładowniach. Straż pożarna twierdzi, że może tam być inny gaz niż tlenek cynku zadeklarowany w dokumentach załadunkowych.
Cała akcja zakończy się prawdopodobnie dziś wieczorem lub jutro rano.