PolskaCo widzieli mężowie zaufania podczas wyborów? Błędy i nieprawidłowości

Co widzieli mężowie zaufania podczas wyborów? Błędy i nieprawidłowości

Mężowie zaufania podczas wyborów samorządowych alarmowali swoje partie o błędach i nieprawidłowościach w pracach komisji wyborczych, ale nie o fałszerstwach - informuje tvn24.pl.

Co widzieli mężowie zaufania podczas wyborów? Błędy i nieprawidłowości
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

25.11.2014 | aktual.: 25.11.2014 13:12

Prawo wyborcze przewiduje, że partie i komitety mają prawo delegować swoich mężów zaufania do działania w komisjach wyborczych. Osoby te mają możliwość udziału w pracach komisji, przy samych głosowaniach i późniejszym liczeniu. Mogą również zamieszczać swoje protesty, które muszą zostać odnotowane w protokołach z prac komisji.

Co wynika z informacji napływających od mężów zaufania tych partii? Koordynatorzy z ramienia poszczególnych ugrupowań, do których spływają informacje od mężów, mówią o wielu błędach i nieprawidłowościach, jednak nie o fałszerstwach - przynajmniej nie wprost.

Katarzyna Olszewska, która zajmuje się koordynacją aktywności mężów zaufania i członków komisji w SLD, mówi tvn24.pl o 60 konkretnych sygnałach, które do niej dotarły. Zaznacza, że nie było mowy o fałszerstwach i trudno byłoby udowodnić tak poważny zarzut. - Duża część alarmów, które do nas docierają, dotyczą niezliczenia głosów oddanych na konkretnych kandydatów - podkreśla Olszewska.

Koordynator w PiS Anna Sikora bardziej skłania się ku mówieniu o fałszowaniu, ale przede wszystkim podkreśla ilość nieprawidłowości, które nadal napływają. - Wraz z zespołem jesteśmy w trakcie ich analizy. (...) Wyłania się z nich niepokojący obraz wyborów, podczas których panował chaos. Myślę, że w poszczególnych historiach kandydatów można mówić o zafałszowaniu wyniku wyborczego - komentuje Sikora.

Natomiast Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu uważa, że mimo sygnałów o drobnych nieprawidłowościach (np. że komuś nie wydano karty), błędów było bardzo niewiele.

Tymczasem zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nieprawidłowości przy liczeniu głosów to dowód na możliwe fałszerstwa wyborcze. W kontrze do tej wypowiedzi doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz, zapytał czy w takim razie mężowie zaufania PiS też brali udział w fałszerstwach.

Źródło:* tvn24.pl*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (395)