Trwa ładowanie...
ddu90bx
21-06-2007 12:05

Co w ostatnim roku szkolnym zrobił Giertych?

W piątek kończy się rok szkolny 2006-2007.
Minął on pod znakiem tzw. amnestii maturalnej, rządowego programu
"Zero tolerancji dla przemocy w szkole", zapowiedzi wprowadzenia
jednolitych strojów szkolnych, dyskusji na temat kanonu lektur
szkolnych oraz protestów nauczycieli.

ddu90bx
ddu90bx

Wrzesień

Rok szkolny rozpoczął się nie 1 września, tak jak w latach poprzednich, lecz dopiero 4 września. Spowodowane było to znowelizowaniem w lecie przez wicepremiera, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha rozporządzenia w sprawie organizacji roku szkolnego. Zgodnie z nowelizacją, jeśli 1 września wypada w piątek lub w sobotę, to rok szkolny rozpoczyna się w najbliższy poniedziałek po tym dniu. 1 września 2006 r. wypadał właśnie w piątek.

Podczas uroczystej inauguracji Giertych zapowiedział swój program reform, który nazwał "4P": prestiż, porządek, patriotyzm i prawda.

Kilka dni później minister edukacji wprowadził tzw. amnestię maturalną, czyli możliwość otrzymania świadectwa maturalnego nawet wówczas, gdy nie zda się jednego z egzaminów. Skorzystało z niej 53 tys. ubiegłorocznych maturzystów, a także maturzyści, którzy zdawali egzamin rok wcześniej.

W styczniu Trybunał Konstytucyjny uznał, że część wprowadzonych ubiegłoroczną nowelizacją przepisów dotyczących egzaminów dojrzałości - w tym "amnestia" - są niezgodne z ustawą o systemie oświaty i z konstytucją.

ddu90bx

W rezultacie w maju minister edukacji wydał nowe rozporządzenie i w miejsce amnestii wprowadził egzamin poprawkowy. Przepis ten będzie obowiązywał jednak dopiero od nowego roku szkolnego.

Zgodnie z wrześniową nowelizacją rozporządzenia abiturienci, którzy chcą zdawać egzamin na poziomie rozszerzonym, od razu podchodzą do trudniejszego egzaminu. Wcześniej maturzysta, który chciał zdawać egzamin na poziomie rozszerzonym, musiał najpierw zaliczyć poziom podstawowy.

We wrześniu zdecydowano także, że od 2009 roku na maturze obowiązkowy będzie pisemny egzamin z matematyki. Później jednak przesunięto wprowadzenie obligatoryjnej matematyki o rok, czyli na wiosnę 2010 r.

W nowelizacji zapisano również, że od 2009 r. egzamin gimnazjalny będzie składał się z trzech części, a nie jak obecnie - z dwóch. Obok testu z wiedzy humanistycznej i testu z wiedzy matematyczno- przyrodniczej, gimnazjaliści będą pisać trzeci - z języka obcego nauczanego w szkole.

ddu90bx

Wprowadzono też zapisy, zgodnie z którymi ocena z zachowania będzie miała wpływ na promocję ucznia do następnej klasy. Promocji nie otrzyma uczeń, który trzy razy z rzędu miałby naganną (najniższą) roczną ocenę z zachowania. Jeśli uczeń otrzymałby taką ocenę dwa razy z rzędu, to o jego promocji do następnej klasy miałaby decydować rada pedagogiczna szkoły.

Październik

Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski w wywiadzie prasowym powiedział, że "teoria ewolucji to kłamstwo i pomyłka, którą zalegalizowano jako obowiązującą prawdę". Wypowiedź kwestionująca wartość naukową teorii Darwina wywołała ostrą krytykę m.in. naukowców z Polskiej Akademii Nauk.

W warszawskim Sądzie Rejonowym w wydziale pracy rozpoczął się proces wytoczony Centralnemu Ośrodkowi Doskonalenia Nauczycieli (CODN) przez byłego dyrektora tej placówki Mirosława Sielatyckiego. Stroną w procesie jako pozwany był też minister edukacji.

ddu90bx

Sielatycki został odwołany ze stanowiska w czerwcu ub.r. przez Giertycha w związku z publikacją w 2005 r. przez CODN poradnika Rady Europy "Kompas - edukacja o prawach człowieka w pracy z młodzieżą". Minister uznał, że opublikowany przez CODN poradnik dopuszcza tezę, iż zakaz małżeńskich związków homoseksualnych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne może być przejawem dyskryminacji. Zdaniem ministra, było to sprzeczne z podstawami programowymi nauczania.

W maju sąd uznał, że odwołanie Sielatyckiego ze stanowiska było nieuzasadnione w świetle prawa, stanowiło przejaw dyskryminacji oraz zasądził ponad 19 tys. zł odszkodowania dla byłego dyrektora. Pełnomocnik ministra i CODN zapowiedział apelację.

Minister edukacji przed świętem nauczycieli - Dniem Edukacji Narodowej - odrzucił 285 wniosków o przyznanie Medali Komisji Edukacji Narodowej (najwyższych odznaczeń przyznawanym przez resort edukacji) osobom rekomendowanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Giertych powiedział, że stara się "nie odznaczać osób rekomendowanych przez organizacje mające wszelkie cechy organizacji o charakterze wywodzącym się z czasów komunistycznych".

ddu90bx

Jednocześnie zapowiedział przyznanie Medali KEN wszystkim nauczycielom, którzy przez co najmniej 10 lat uczyli w szkole w latach 1945-1989 i nie wstąpili do partii.

W październiku resort edukacji zapowiedział, że będzie dofinansowywać wycieczki szkolne do miejsc pamięci narodowej.

Doszło też do podpisania porozumień z samorządami, na mocy których minister rolnictwa Andrzej Lepper przejął prowadzenie 10 szkół rolniczych w różnych regionach kraju; w kwietniu zaś minister środowiska Jan Szyszko przejął prowadzenie sześciu szkół leśnych. O powrót do resortów szkoły leśne i rolnicze zabiegały od końca lat 90.

ddu90bx

Listopad

Na początku miesiąca Giertych ogłosił założenia do rządowego programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkołach". Zrobił to w gimnazjum nr 2 w Gdańsku; w placówce tej dwa tygodnie wcześniej doszło do molestowania seksualnego przez kolegów z klasy 14-letniej Ani. Dziewczynka na drugi dzień popełniła samobójstwo.

Program "Zero tolerancji", którego część zapisów znalazła swoje urzeczywistnienie w kwietniu 2007 r. w nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zakładał m.in. wprowadzenie monitorowania za pomocą kamer wejść do szkół, możliwość zobligowania do zainstalowania w komputerach szkolnych filtrów uniemożliwiających dostęp do "treści, które mogą stanowić zagrożenie dla prawidłowego rozwoju psychicznego uczniów". Nauczyciele i dyrektorzy szkół zyskali ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych.

W nowelizacji ustawy zapisano także, co również postulowano w programie "Zero tolerancji", wprowadzenie jednolitych strojów w szkołach - od nowego roku szkolnego będą one obowiązkowe w szkołach podstawowych i gimnazjach (szkoły ponadgimnazjalne mogą same zdecydować, czy wprowadzą takie stroje, czy nie). Szkoły mogły same wybrać, jak ma wyglądać taki strój.

ddu90bx

Program "Zero tolerancji" zakłada także utworzenie ośrodków wsparcia wychowawczego dla uczniów uniemożliwiających normalną, spokojną naukę innym oraz możliwość wprowadzenia przez samorządy tzw. godziny bezpieczeństwa dla dzieci i młodzieży - czyli zakazu przebywania nieletnich w miejscach publicznych w porze nocnej bez opieki osoby dorosłej. Kwestie te nie znalazły jeszcze swego urzeczywistnienia w prawie.

W programie postulowano także wprowadzenie zmian w Kodeksie karnym, zgodnie z którymi dorośli, którzy udostępnili (np. sprzedali) alkohol małoletnim, mieliby odpowiadać za czyny popełnione przez nich pod jego wpływem.

Program "Zero tolerancji" zakłada także zwiększenie w szkołach zajęć pozalekcyjnych; według MEN, mogą być one sfinansowane ze środków UE.

Pod koniec listopada i na początku grudnia - to też efekt programu - do szkół wyruszyły tzw. trójki (w zależności od możliwości, w ich skład wchodzili: przedstawiciel kuratorium, psycholog, policjant, samorządowiec), które miały za zadanie przeprowadzać kontrole, rozmawiać z uczniami i nauczycielami m.in. na temat zjawiska przemocy i o dealerach narkotyków. W kwietniu Giertych poinformował, że konieczne jest wprowadzenie programów naprawczych w ponad 7 tys. szkół na 25 tys. skontrolowanych przez "trójki".

Grudzień

MEN rozesłało do kuratoriów, a te do szkół, specjalne ankiety dotyczące ciąż wśród uczennic i skali udzielonej im pomocy. Z ankiet wynikało, że w ostatnim czasie szkoły udzieliły pomocy kilkunastu tysiącom uczennic w ciąży.

Styczeń

Giertych poinformował, że rozważana jest możliwość wydłużenia nauki w liceach ogólnokształcących z 3 do 4 lat; nie wykluczył jednocześnie, że powiązane z nim będzie obniżenie wieku obowiązku szkolnego z 7 do 6 lat i "zerówki" dla 5-latków.

Luty

Ministrowie edukacji Polski i Grecji, Roman Giertych i Marietta Giannakau, przedstawili w Brukseli na posiedzeniu rady ministrów edukacji krajów Unii Europejskiej propozycję nowego, wspólnego programu europejskiego przeciwdziałania przemocy w szkole. Zdaniem Giertycha, podstawą programu unijnego mógłby się stać polski program "Zero tolerancji".

W połowie miesiąca zakończyło się referendum strajkowe ZNP. Ponad 80% pracowników oświaty biorących w nim udział opowiedziało się za przeprowadzeniem jednodniowego strajku ostrzegawczego w szkołach, w proteście wobec polityki edukacyjnej prowadzonej przez Giertycha.

Pod koniec miesiąca ZNP weszło w spór zbiorowy z rządem. 17 marca zorganizowało demonstrację; w proteście przeciwko polityce edukacyjnej rządu i Giertycha ulicami Warszawy przeszło kilkanaście tysięcy osób.

29 maja ZNP przeprowadziło dwugodzinny strajk ostrzegawczy w szkołach i przedszkolach; według związku, wzięło w nim udział ok. 50% szkół, według MEN - niespełna 25%.

W tym samym czasie, gdy ZNP prowadziło referendum strajkowe, specjalne ulotki skierowane do pracowników oświaty z pytaniem o ewentualną akcję protestacyjną rozesłała do szkół także Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

Wiosną 2007 r., podobnie jak jesienią 2006 r., miały miejsce liczne demonstracje przeciwko Giertychowi, organizowane m.in. przez uczniów i studentów, w tym przez Inicjatywę Uczniowską i Kampanię "Giertych Musi Odejść".

Marzec

Wiceminister Orzechowski podał, że trwają prace nad projektem specjalnej ustawy, która wprowadzi zakaz propagowania homoseksualizmu na terenie szkół i placówek oświatowych. Dwa miesiące później - w maju - Giertych przedstawił projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, w którym zapisano m.in., że szkoły będą zobowiązane do ochrony uczniów przed treściami zagrażającymi ich prawidłowemu rozwojowi psychicznemu i moralnemu, m.in. godzącymi w zasadę ochrony małżeństwa i rodziny, w tym poprzez propagowanie homoseksualizmu.

Jak powiedział Giertych, celem projektu jest to, aby organizacje zajmujące się propagowaniem homoseksualizmu nie miały wstępu do szkół.

W połowie miesiąca weszła w życie nowelizacja ustawy lustracyjnej, zgodnie z którą lustracja miała objąć także dyrektorów szkół, zarówno publicznych, jak i niepublicznych. W kwietniu Trybunał Konstytucyjny, który badał nowelizację, uznał, że lustracji podlegać będą tylko dyrektorzy szkół publicznych.

Również w marcu Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że praca nauczycieli podczas ustnych matur jest pracą dydaktyczną i w związku z tym za jej wykonywanie nauczycielom należy się wynagrodzenie za pracę w godzinach ponadwymiarowych. Sąd rozpatrzył tę sprawę na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, który zwrócił się do SN o zbadanie, czy praca nauczycieli-egzaminatorów podczas matur jest wykonywana w ramach 40-godzinnego tygodniowego limitu pracy, czy też jest pracą dydaktyczną wykonywaną powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin (pensum).

W ostatnich dwóch latach liczna grupa nauczycieli pracujących przy ustnych maturach skierowała pozwy do sądów pracy o uznanie ich roszczeń i wypłatę dodatku za pracę w godzinach ponadwymiarowych. Wyroki w różnych miastach były zróżnicowane. Według krakowskich sądów I i II instancji, praca przy maturach nie była realizacją programu nauczania, nie chodziło więc o godziny ponadwymiarowe, lecz o wykonywanie zadań statutowych szkoły. Z kolei sądy okręgowe w Białymstoku, Krośnie i Poznaniu uznały pracę przy maturach za pracę dydaktyczną. Do czasu zbadania sprawy przez Sąd Najwyższy stanowisko resortu edukacji w sprawie pracy nauczycieli przy maturach było takie samo, jak krakowskich sądów.

Pod koniec marca wicepremier, minister edukacji Roman Giertych oraz minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata podpisali nowelizację rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli. Zgodnie z tą nowelizacją, płaca zasadnicza nauczycieli, w zależności od ich stopnia awansu zawodowego, wzrosła w tym roku od 58 zł do 105 zł brutto.

Wydanie rozporządzenia poprzedziły wielomiesięczne starania Giertycha o znalezienie w budżecie środków na podwyżki. Minister edukacji groził nawet zerwaniem koalicji rządowej. Ostatecznie subwencja oświatowa na 2007 r. została zwiększona o 1,5 mld zł.

Zarówno Związek Nauczycielstwa Polskiego, jak i Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagają się kolejnych podwyżek. ZNP oczekuje 20-proc. wzrostu płac nauczycieli: 12% w 2008 r. i 8% w 2009 r. Oświatowa "S" oczekuje w przyszłym roku wzrostu płac w oświacie o 10% ponad poziom inflacji.

Pod koniec maja Giertych zapowiedział, że MEN będzie zabiegać o 10% wzrost wydatków na płace dla nauczycieli. Podtrzymał złożoną wcześniej obietnicę, że płace dla nauczycieli wzrosną w 2008 r. o 5% ponad inflację.

Maj

Giertych zapowiedział stworzenie ogólnopolskiego systemu szkolnych turniejów sportowych w piłce nożnej, siatkówce i koszykówce. Wyraził nadzieję, że system ruszy 1 września, czyli od nowego roku szkolnego. Pierwszymi organizowanymi w ramach "Szkolnej Ligi Młodych Talentów" rozgrywkami ma być Turniej Piłkarski o Puchar Ministra Edukacji Narodowej.

Minister odznaczył księdza prałata Henryka Jankowskiego Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Według ministra, ks. Jankowski "jest wzorem dla młodzieży, a dobro młodych ludzi zawsze leżało mu na sercu". Jak przypomniał Giertych, prałat zasłużył się przede wszystkim dla opozycji antykomunistycznej w PRL.

Weszła w życie nowelizacja ustawy o systemie oświaty, w której znalazły się zapisy odnoszące się do programu "Zero tolerancji". Ponadto nowelizacja ograniczyła możliwość wyboru liczby podręczników przez szkoły. Zgodnie z nowelizacją, szkoły będą mogły wybrać raz na trzy lata nie więcej niż trzy podręczniki do każdego przedmiotu na danym poziomie kształcenia. Zasada ograniczenia wyboru podręczników będzie wprowadzana stopniowo - w roku szkolnym 2007-2008 stosować się ją będzie tylko w klasie I i IV szkoły podstawowej oraz w klasie I pozostałych typów szkół. W pozostałych klasach do zakończenia kształcenia na danym etapie edukacyjnym szkoły będą mogły wybrać więcej niż trzy podręczniki do każdego przedmiotu.

W maju rozpoczęła się seria spotkań przedstawicieli związków zawodowych działających w oświacie z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim, który przewodniczy Międzyresortowemu Zespołowi ds. Nadzoru Ubezpieczeń Społecznych.

ZNP chce, aby wszyscy nauczyciele, którzy rozpoczęli pracę przed 1998 r., czyli przed rozpoczęciem reformy emerytalnej, mieli możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury na dotychczasowych zasadach. Oświatowa "S" opowiada się za bezterminowym utrzymaniem tego przywileju.

Oba związki chcą też objęcia emeryturami pomostowymi nauczycieli urodzonych po 1969 r. oraz wpisania prawa nauczycieli do takich emerytur do ustawy, a nie do rozporządzenia, jak chce międzyresortowy zespół kierowany przez wicepremiera Gosiewskiego.

Gosiewski podtrzymał stanowisko rządu w sprawie emerytur nauczycieli. Podkreślił, że jest ono konsekwencją decyzji podjętych przez Sejm w 1999 roku i że dla żadnej grupy zawodowej nie może być ustępstw, jeśli chodzi o wcześniejsze emerytury.

Zgodził się tylko na wyłączenie z projektu ustawy o emeryturach pomostowych zapisów nowelizujących ustawę Karta Nauczyciela dotyczących nauczycieli, którzy w tym roku nabyli prawa do wcześniejszych emerytur. Zapisy te w formie osobnego projektu poddane zostaną szybszej ścieżce legislacyjnej.

Obecnie, zgodnie z Kartą Nauczyciela, nauczyciele mogą przejść na wcześniejsze emerytury bez względu na wiek, jeśli mają 30 lat stażu pracy, w tym 20 lat pracy w oświacie, lub 25 lat stażu pracy, w tym 20 lat w szkolnictwie specjalnym. Choć przepisy obowiązują do końca roku, to nauczyciele chcący z nich skorzystać musieli złożyć wypowiedzenie na trzy miesiące przed początkiem nowego roku szkolnego, czyli do końca maja.

Pod koniec maja rzecznik rządu Jan Dziedziczak informował, że wolą rządu jest, aby nauczyciele, którzy do końca 2007 r. uzyskają - zgodnie z obecnymi przepisami Karty - uprawnienia do przejścia na wcześniejsze emerytury, mogli przejść na nie również po 1 stycznia 2008 r.

Zgodnie z projektem ustawy o emeryturach pomostowych z kwietnia tego roku, nauczyciele urodzeni po 31 grudnia 1948 r., a przed 1 stycznia 1969 r., będą mogli przejść na takie emerytury po osiągnięciu co najmniej wielu 55 lat dla kobiet i co najmniej 60 lat dla mężczyzn; ich okres składkowy musi wynieść co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, a okres pracy w szczególnym charakterze co najmniej 15 lat.

Pod koniec maja rozpoczęła się też publiczna dyskusja nad kanonem lektur szkolnych; "Gazeta Wyborcza" - opisując projekt rozporządzenia ministra edukacji w tej sprawie - podała, że z kanonu lektur usunięto dzieła Fiodora Dostojewskiego, Franza Kafki czy Johanna Wolfganga Goethego, a wprowadzono trzy powieści Jana Dobraczyńskiego, cztery powieści Henryka Sienkiewicza oraz "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II.

Projekt skrytykował m.in. minister kultury Michał Ujazdowski. Kilkakrotnie powiedział, że spis lektur szkolnych powinien być ukształtowany przy uwzględnieniu kilku zasad: hierarchii dokonań literackich, szacunku dla integralności całej polskiej literatury oraz troski o znajomość literatury europejskiej. W ocenie Ujazdowskiego, kanon lektur musi być także wolny od wszelkich prób ideologizacji procesu edukacyjnego. Resort kultury przekazał MEN wykaz tytułów, o które - jego zdaniem - powinien być uzupełniony spis lektur.

Po konferencji uzgodnieniowej dotyczącej projektu rozporządzenia w sprawie lektur, w której brał udział wiceminister kultury, Giertych powiedział, że z trzech zaproponowanych na liście powieści Jana Dobraczyńskiego MEN jest skłonne pozostawić tylko jedną - "Listy Nikodema". Na liście znajdzie się też miejsce dla fragmentów "Innego świata" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego oraz "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojowskiego.

Zdaniem Giertycha, nie można listy lektur rozszerzać w sposób nieograniczony. Jak tłumaczył, nadmierne rozszerzenie listy spowoduje, że znajdą się na niej pozycje, których uczniowie i tak nie przeczytają. Przypomniał, że do listy lektur dochodzą cztery powieści Henryka Sienkiewicza.

Czerwiec

Giertych zapowiedział, że stopień na koniec roku z religii będzie wliczany do średniej ocen. Poinformował, że rozporządzenie w tej sprawie zostało przekazane do uzgodnień międzyresortowych i zostanie najprawdopodobniej podpisane pod koniec czerwca.

Nauka religii nie jest obowiązkowa w szkołach; obecnie uczniowie mogą wybrać między zajęciami z religii lub etyki, mogą też zrezygnować z tych zajęć.

Zmiana zasad nauki religii i etyki w szkołach była pod koniec marca ub.r. jednym z tematów obrad Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Kościół postulował wówczas, aby uczniowie musieli wybrać jedno z tych zajęć, a także aby stopień z nich był wliczany do średniej na świadectwach szkolnych.

Wiceminister edukacji Sylwia Sysko-Romańczuk poinformowała w czerwcu, że nie istnieją żadne przeszkody prawne, by w Polsce powstały publiczne oddzielne szkoły dla chłopców i dziewczynek. Mówiła, że chodzi o szkoły, w których dzieci byłyby uczone trochę inaczej ze względu na różnice wynikającego z płci. Zdaniem wiceminister, takie szkoły powstaną, jeśli pojawi się oddolna inicjatywa rodziców oraz zgoda samorządów.

ddu90bx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddu90bx
Więcej tematów