PolskaCo trzyma przy życiu Platformę Obywatelską?

Co trzyma przy życiu Platformę Obywatelską?

"Wyborcy zachowują się irracjonalnie" czy też "głupia opozycja jest sama sobie winna", że Platforma utrzymuje wysokie notowania?

Co trzyma przy życiu Platformę Obywatelską?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej to nie chwilowe tąpnięcie, ale znaczący sygnał, że wyborcy odsuwają się od niej na dobre. Tak się jednak nie stało. Słupki z powrotem skoczyły w górę i PO znowu może się czuć niezagrożona. W świetle ostatnich wydarzeń, choćby afery Amber Gold, może to szokować nie tylko opozycję, ale i samych rządzących. Skąd się bierze to zaufanie? Czy ta studnia nie ma dna?

- To rzeczywiście dziwna sytuacja, ale trzeba cierpliwie czekać i temu zadziwieniu nie ulegać - mówi Tadeusz Cymański, europarlamentarzysta Solidarnej Polski. Zdaniem polityka, to zjawisko wynika ze zręcznej osłony piarowskiej PO oraz słabości głównej partii opozycyjnej, czyli Prawa i Sprawiedliwości. Cymański uważa, że cierpliwość prędzej czy później jest nagradzana, nastąpi to jednak nie w wyniku jakiejś kolejnej afery, ale tym punktem zwrotnym będzie "smutna proza życia", jaka dosięgnie wyborców. - Dzban tak długo nosi wodę, jak się ucho nie urwie, widać, że to ucho jest bardzo mocne i jedna, druga, trzecia afera nie robi na ludziach wrażenia, jak to, że brakuje pieniędzy do pierwszego, a to będzie znacznie bardziej odczuwalne tej jesieni niż rok temu - mówi europoseł.

Podobnego zdania jest Leszek Miller, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Tylko pogorszenie się sytuacji ekonomicznej jest w stanie zniechęcić ludzi do PO, a takie właśnie są zapowiedzi ekonomistów - mówi. Przewodniczący SLD uważa również, że utrzymujące się wysokie poparcie Platforma zawdzięcza wysokiemu stopniowi zobojętnienia społeczeństwa i żadna afera nie jest w stanie wstrząsnąć wyborcami. Dodatkowo pozycja PO utrwalana jest dzięki "samonapędzającemu się" układowi Donald Tusk - Jarosław Kaczyński. - Tusk i Kaczyński symbolizują pewien stan nastrojów społecznych wyrażanych w tym, że jedni trwają przy symbolice IV RP, a drudzy się tego boją - mówi Miller.

Sondażom dziwi się również Bolesław Piecha, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Czasami zachowanie wyborców jest irracjonalne - mówi. Dodaje jednak, że "kula śniegowa rośnie i nawet pewna drobnostka może zadecydować o tym, że kula się stoczy". Co to może być za drobnostka? - Raczej nie kryzys, ale bagatelizowanie tego kryzysu przez Platformę - przypuszcza poseł PiS.

- Tak naprawdę trudno mi powiedzieć o co to chodzi, rzeczywiście coś z tymi sondażami jest nie tak - mówi poseł Ruchu Palikota Artur Dębski. Polityk przypuszcza, że może to efekt "fałszywego poczucia stabilności", jakie daje wyborcom PO. - Platforma jest świetna w obietnicach, a cierpliwość naszego narodu, jak widać, jest wielka - dodaje Dębski.

Czy to cierpliwość, czy nie, na pewno efekt jest przyjemny dla rządzących. - Sondaże pokazują, że Polakom najbardziej zależy na spokoju i za to ich cenię - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka Platformy Obywatelskiej. I nie ma obawy, że w końcu to się skończy, że coś ich dopadnie? - Każda formacja może popełnić błąd, ale my takiego błędu jeszcze nie popełniliśmy, ale oczywiście zawsze może zdarzyć się coś, czego się nie spodziewamy - podkreśla posłanka.

Co to mogłoby być? - Nie będę podpowiadał swoim przeciwnikom, co należałoby zrobić - mówi Stefan Niesiołowski (PO). Dodaje jednak, że dopóki "głupi PiS" będzie uważał, że polityk najlepiej jakby był sierotą i żebrakiem, to będzie dołował w sondażach. Bolesław Piecha nie chce odpowiadać na te zaczepki. - My przygotowujemy się do pewnych poważnych działań i nie będziemy dawać paliwa na odszczekiwanie, bo PO właśnie z tego żyje - mówi poseł.

Na ile groźne dla PO będą zapowiadane działania PiS-u i czy to one będą w stanie wpłynąć na nastroje społeczne, pewnie okaże się już wkrótce.

Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (331)