Co się dzieje z Putinem? Pieskow stanowczo zaprzecza. "To kłamstwo"

Putin ukrywa się w schronach, a w trakcie publicznych wystąpień na scenę zamiast niego wychodzi sobowtór - tak uważa wielu ekspertów, obserwujących poczynania Kremla. - To kłamstwo. Putin jest jeden - twierdzi Dmitrij Pieskow. Podkreśla, że rosyjski przywódca "nie siedzi w żadnym bunkrze".

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Katarzyna Bogdańska

- Twierdzenia, że Putina zastępuje sobowtór, to kłamstwa. Prezydent był i jest aktywny, nie siedzi w żadnym bunkrze - powiedział rzecznik prasowy rosyjskiego przywódcy Dmitrij Pieskow w Ria Novosti.

- Słyszeliśmy, że Putin ma wielu sobowtórów, którzy pracują zamiast niego, gdy siedzi w bunkrze. To kłamstwo. Mamy jednego prezydenta. W rzeczywistości był i jest mega aktywny. Z trudem nadążają za nim ci, którzy u jego boku pracują - przekonywał.

- Energii można tylko pozazdrościć - dodał Pieskow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putina zastępuje sobowtór?

O tym, że Putina zastępuje sobowtór, mówiła między innymi w rozmowie z Wirtualną Polską autorka znanej biografii Władimira Putina Krystyna Kurczab-Redlich. - Na scenę w Łużnikach prawdopodobnie wyszedł sobowtór - uważa.

- Putin śmiertelnie się boi. Jeśli występuje publicznie, to w szklanej klatce. W ogóle boi się publicznie pokazać. Chowa się. Jego rezydencją są bunkry. Ich jest tak wiele, że trudno stwierdzić, gdzie akurat się znajduje. Po Rosji jeździ pancernym pociągiem, który był szalenie kosztowny. Nie dlatego, że fizycznie boi się latania. On panicznie boi się zestrzelenia jego samolotu przez siły ukraińskie - powiedziała.

- Tam, gdzie szczególnie odważnie się pojawia, myślę, że są jego sobowtóry. Jestem bardzo przekonana, że to nie on - przekonywała także w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.

Czytaj także:

Źródło: Ria Novosti/WP

Wybrane dla Ciebie