Co roku w Polsce 28 tys. osób umiera z powodu zanieczyszczonego powietrza

Według ocen Komisji Europejskiej, co roku
28 tys. Polaków umiera na choroby wywołane złym stanem powietrza.
Jest to m.in. wynikiem rozpowszechnionego w Polsce zwyczaju
palenia śmieci w domowych piecach, podczas którego do atmosfery
przedostaje się wiele toksycznych substancji.

W wyniku samorzutnych reakcji chemicznych zachodzących podczas spalania śmieci powstają między innymi dioksyny i furany - silne trucizny a zarazem związki rakotwórcze. Największa ich ilość wytwarzana jest podczas nieprawidłowej utylizacji drewna meblowego, zawierającego chlorowane fenole, pozostałości farb i lakierów, zawierających metale ciężkie (np. rtęć), plastikowych toreb z polietylenu, czy papieru bielonego nieorganicznymi związkami chloru z nadrukiem farb kolorowych.

Poza zanieczyszczeniem środowiska spalane w domowych piecach odpady powodują także inne szkody, między innymi osadzanie w przewodach kominowych tzw. sadzy mokrej, której nadmiar może prowadzić do pożaru - uważa prezes Fundacji Ekologicznej ARKA, Wojciech Owczarz.

Fundacja ARKA we współpracy z Fundacją Nasza Ziemia od ponad roku prowadzi kampanię społeczną "Kochasz swoje dzieci? Nie pal śmieci!". Jej celem jest zwrócenie uwagi na groźne skutki (zarówno dla środowiska, jak i dla zdrowia ludzkiego) spalania odpadów.

Kampania finansowana jest ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Ministerstwa Polityki Społecznej.

Palenie śmieci w warunkach domowych jest według polskiego prawa wykroczeniem. "Jednak sądy uważają, że działanie takie ma niską szkodliwość społeczną i umarzają większość spraw - tłumaczy wiceprezes Fundacji Nasza Ziemia, Dominik Dobrowolski. - Celem naszej kampanii jest zmiana mentalności ludzi, także poprzez skuteczniejsze egzekwowanie prawa, aby mieli świadomość tego, że paląc śmieci trują nie tylko siebie, ale i swoje dzieci i wnuki".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób
Watykan zwrócił cenne przedmioty. "Historyczny dzień"
Watykan zwrócił cenne przedmioty. "Historyczny dzień"
Pilny szczyt w Londynie bez Polski. "Dzieje się coś nieprzyjemnego"
Pilny szczyt w Londynie bez Polski. "Dzieje się coś nieprzyjemnego"
Tragedia w Indiach. Nie żyją co najmniej 23 osoby
Tragedia w Indiach. Nie żyją co najmniej 23 osoby
Macron rozmawiał z Zełenskim. "Europejczycy będą filarem"
Macron rozmawiał z Zełenskim. "Europejczycy będą filarem"