Awantura o mięso. Tak jeszcze niedawno mówiła Marta Kaczyńska
W Polsce rozgorzała dyskusja o tym, czy powinno się spożywać więcej owadów, kosztem ograniczenia jedzenia mięsa. Pomysł ten krytykują zwłaszcza politycy prawicy, z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Tymczasem jego bratanica - Marta - już pięć lat temu entuzjastycznie wypowiadała się na ten temat. "To powrót do antycznych tradycji" - tłumaczyła.
W swoim felietonie dla "wSieci" ze stycznia 2018 roku Kaczyńska nawiązała do wchodzących wówczas w życie zmian w polskim prawie, które umożliwiły sprzedawanie owadów w roli produktów spożywczych.
"Owady są pożywieniem, którego hodowla nie wymaga wiele przestrzeni, pożywienia ani wody. Nie zanieczyszcza środowiska ani nie produkuje gazów cieplarnianych, jak dzieje się to w przypadku zwierząt tradycyjnie hodowanych w rolnictwie" - tłumaczyła bratanica prezesa PiS.
Zwróciła też uwagę na to, że owady są jadalne w 80 proc., nie przenoszą chorób i są cennym źródłem białka, minerałów i innych ważnych składników odżywczych.
"Jedyną barierą pozostaje nasza kultura, która od wieków przyzwyczaiła nas do traktowania owadów jako stworzeń wywołujących obrzydzenie" – zauważyła Kaczyńska. Jej zdaniem jednak przyzwyczajenie naszych podniebień do jedzenia insektów "jest jedynie kwestią czasu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera o mięso i owady. Zaczęło się od kilku zaleceń
Kilka dni temu do debaty publicznej wrócił raport naukowców z 2019 r. Został on przygotowany dla organizacji C40 Cities, do której należy Warszawa. Raport poświęcony jest transformacji energetycznej i zakłada walkę z ociepleniem klimatu poprzez drastyczne zmiany w stylu życia - między innymi ograniczenie konsumpcji jedzenia czy liczby posiadanych samochodów. W zaleceniach znajdują się konkretne wytyczne m.in. 16 kg mięsa rocznie na osobę.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski twierdzi, że żadnych ograniczeń wymienionych w raporcie Warszawa nie planuje. Mimo tego politycy obozu władzy szybko nagłośnili inną wypowiedź prezydenta Warszawy - z Campus Polska Przyszłości, gdzie ten mówił, że transformacja energetyczna powinna odbywać się "szybciej".
Źródło: WP Wiadomości